Kolejny dzień walk

Kolejny dzień walk

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czwartek był kolejnym dniem starć na granicy izraelsko-libańskiej, choć już o mniejszym natężeniu. W ich trakcie zginęło trzech izraelskich żołnierzy - podała arabska telewizja Al-Dżazira.
Trwa ewakuacja cudzoziemców z Libanu.

Do potyczek doszło w dwu punktach na linii granicznej, po libańskiej stronie granicy, na północ od izraelskiej pogranicznej wsi Awiwim. W pobliżu tego miejsca dzień wcześniej hezbollahowie podczas bezpośredniego starcia z izraelskimi siłami lądowymi zabili dwu izraelskich żołnierzy i ranili dziewięciu; zginął też jeden z napastników z Hezbollahu.

Lotnictwo Izraela zbombardowało w nocy z środy na czwartek bunkier w południowej części libańskiej stolicy, uważany za kryjówkę czołowych działaczy Hezbollahu. Hezbollah zaprzeczył doniesieniom izraelskim, jakoby w ataku zginęli członkowie czy liderzy organizacji.

Władze izraelskie ogłosiły, że "nie mają absolutnie nic przeciwko" pomysłowi francuskiego prezydenta Jacquesa Chiraca, aby otworzyć "korytarze humanitarne" w Libanie. Korytarze te miałyby umożliwić przemieszczanie się uciekinierów, a także służyć do ewakuacji cudzoziemców między Libanem a Cyprem.

Około czterdziestu żołnierzy amerykańskiej piechoty morskiej lądowało w czwartek o świcie na plaży pod Bejrutem, by wspomóc akcję ewakuacji obywateli Stanów Zjednoczonych z Libanu.

U libańskich wybrzeży na uciekinierów czeka amerykański okręt wojenny USS Nashville, na którego pokładzie opuszczający Liban Amerykanie zostaną przetransportowani na Cypr, skąd ruszą w dalszą drogę do kraju. W czwartek na pokładzie jednostki ma się znaleźć około 1.200 ludzi. Do końca tygodnia mają być ewakuowani wszyscy obywatele USA, którzy chcą opuścić Liban. Łącznie w tym kraju jest 25 tysięcy Amerykanów.

Waszyngton jest zaniepokojony sytuacją w Libanie, lecz uważa, że jest za wcześnie na dyskusje o wysłaniu tam sił stabilizacyjnych - powiedział w  rzecznik prasowy Białego Domu Tony Snow. Uważa on, że sprawa stabilizacji sytuacji na południu Libanu powinna być przedyskutowana między USA i ich sojusznikami, a także z ONZ.

Sekretarz generalny ONZ Kofi Annan wezwał do natychmiastowego zakończenia walk między Izraelem a Libanem, w celu "zapobieżenia dalszym niewinnym ofiarom i zadawaniu cierpień". Potępił też zastosowanie przez Izrael w Libanie "niewspółmiernej siły", a Hezbollah obciążył odpowiedzialnością za wywołanie kryzysu.

Rosja skrytykowała Izrael za skalę ofensywy w Libanie, która - jak to ujęto - "znacznie przekracza granice operacji antyterrorystycznej".

W swym oświadczeniu rosyjskie MSZ zwraca uwagę na "bezprecedensową skalę ofiar i zniszczeń" spowodowanych przez operację sił izraelskich w Libanie i apeluje o "natychmiastowe zaprzestanie działań", a jednocześnie wzywa do uwolnienia izraelskich żołnierzy - zakładników radykalnych ugrupowań: palestyńskiego Hamasu i libańskiego Hezbollahu.

Papież Benedykt XVI zaapelował, by najbliższa niedziela stała się dniem modlitwy o natychmiastowe zawieszenie broni na Bliskim Wschodzie.

Benedykt XVI podkreślił, że "Libańczycy mają prawo do integralności terytorialnej, Izraelczycy - do życia w pokoju w swoim kraju, a Palestyńczycy do posiadania wolnej i suwerennej ojczyzny"

pap, em, ab

O przebiegu konfliktu czytaj w zbiorczej informacji: Wojna Izraela z Hezbollahem