Śledztwo w sprawie "niewolników" w Apulli

Śledztwo w sprawie "niewolników" w Apulli

Dodano:   /  Zmieniono: 
Włoski minister spraw wewnętrznych Giuliano Amato zwrócił się do komendanta głównego policji Gianniego de Gennaro o wszczęcie śledztwa w sprawie nieludzkiego traktowania cudzoziemskich pracowników w Apulii, zatrudnianych przy zbiorze pomidorów.
Amato polecił też dokładnie sprawdzić, w jakich warunkach pracują cudzoziemcy.

Dziennik "La Repubblica", który podał tę informację, napisał, że w ten sposób szef MSW zareagował na opublikowany w piątek w tygodniku "L'Espresso" obszerny reportaż, opisujący, jak maltretowani, bici i wykorzystywani są zatrudnieni w tamtejszych gospodarstwach rolnych Polacy, Rumuni i Afrykanie. Zdaniem autora tekstu, jest ich co najmniej 5 tysięcy.

Autor reportażu pod tytułem "Ja, niewolnik w Apulii" w "L'Espresso" Fabrizio Gatti podając się za Rumuna przez tydzień pracował razem z innymi imigrantami w jednym z gospodarstw rolnych w okolicach miasta Foggia. Podkreślił, że tylko podając się za imigranta mógł opisać to, co dzieje się wśród niewolników w Apulii; "coś - jak dodał - co przekracza wszelkie wyobrażenia". Bohaterami tekstu, ujawniającego mechanizmy wykorzystywania i złego traktowania pracowników, są m.in. Polacy. Opublikowano go półtora miesiąca po głośnej akcji policji, która w tym samym rejonie uwolniła 113 Polaków, zmuszanych przez oszustów do niewolniczej pracy. Jedno z licznych zdjęć, zamieszczonych w tygodniku, przedstawia ciężko pobitego za nieposłuszeństwo młodego Polaka.

Reporter opisał szczegółowo i udokumentował straszliwe warunki, w jakich mieszkają cudzoziemscy robotnicy. Za koczowanie w ruinach gospodarstw rolnych, w stajniach i oborach muszą płacić swym "opiekunom" po 50 euro miesięcznie. Wodę czerpią zaś ze studni zatrutych przez ścieki i środki chemiczne. Są poniżani i bici zarówno przez "strażników", również imigrantów, jak i włoskich właścicieli gospodarstw.

pap, em