Kontroler ruchu lotniczego to zawód wymagający odpowiednich predyspozycji i doskonałego przygotowania. Kontroler jest bohaterem drugiego planu, z którego arcyważnej roli nie zawsze zdajemy sobie sprawę. To właśnie on pomaga samolotom w czasie startu i lądowania, kieruje ruchem maszyn znajdujących się na płycie lotniska, prowadzi ruch tranzytowy w polskiej przestrzeni powietrznej, sprawując kontrolę obszaru, i odpowiada za zbliżanie samolotów do lotnisk. Dba o bezpieczny i płynny ruch lotniczy na niebie.
To zawód zaliczany do grupy najbardziej odpowiedzialnych i stresujących zawodów na świecie, ale atrakcyjny i dający ogromną satysfakcję. W swoich rękach kontrolerzy w każdej chwili mają życie tysięcy osób. Pod ich opieką każdego dnia żegluje po polskim niebie do 2,5 tys. samolotów. Rocznie to ponad 700 tys. operacji lotniczych w polskiej przestrzeni powietrznej i na lotniskach! Nic dziwnego, że od kontrolerów ruchu lotniczego wymaga się dużej odporności na stres, umiejętności szybkiej oceny sytuacji i szybkiego podejmowania decyzji. Muszą się także odznaczać spostrzegawczością, umiejętnością pracy w zespole, asertywnością oraz doskonałą znajomością angielskiego.
Na świecie takich osób jest ok. 50 tys. W Polsce – ponad 550. Pracują na wieżach kontroli lotnisk, prowadzą kontrolę obszaru oraz kontrolę zbliżenia. W Polsce szkoli ich i zatrudnia Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Szkolenie to ponad 20 miesięcy intensywnej nauki. W kursach biorą udział osoby, które przeszły proces rekrutacji, w którego trakcie sprawdzane są ich predyspozycje do wykonywania zawodu.
Adrenalina i koncentracja
Katarzyna Bień-Buczyłko
Kontroler ruchu lotniczego – służba kontroli lotniska
Kontrolerem ruchu lotniczego jestem od siedmiu lat. Pracuję na wieży kontroli największego polskiego lotniska w Warszawie. O tym zawodzie dowiedziałam się przypadkiem, ze stoiska informacyjnego Polskiej Agencji Żeglug Powietrznej. Po rozmowie z pracownikami PAŻP podjęłam decyzję, że zgłoszę się na kurs. Potem czekały mnie dwa lata nauki i wiele egzaminów.
Co w tej pracy jest wyjątkowego? Wszystko. Ludzie, sytuacje, poziom adrenaliny i stresu, poziom koncentracji, poczucie, że jest to praca ważna, szalenie odpowiedzialna i potrzebna milionom ludzi. Brak rutyny, ponieważ żadna noc, żaden dzień, dyżur nie jest podobny do drugiego. Poczucie odpowiedzialności za ludzi i samoloty, poznawanie świata przez kontakt z ludźmi po drugiej stronie mikrofonu, rozmowy z załogami samolotów. Z roku na rok liczba samolotów na polskim niebie rośnie, dzięki czemu pracujemy coraz intensywniej i mamy okazję zaobserwować na lotnisku w Warszawie nowe linie i typy samolotów. Ta praca to również ciągły rozwój i zdobywanie nowych uprawnień, by wyjść na przeciw potrzebom tych, którzy korzystają z polskiego nieba.
Oczekuj nieoczekiwanego
Franciszek Teodorczyk
Kontroler ruchu lotniczego – służba kontroli obszaru
Do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej trafiłem… przypadkiem. Koleżanka na studiach powiedziała mi o prowadzonym w Agencji naborze i się zgłosiłem. Dostałem się na kurs, a po dwóch latach zostałem kontrolerem obszaru. Zajmuję się przelotami samolotów nad Polską, tzn. ruchem tranzytowym w polskiej przestrzeni powietrznej. Wyznaczam drogę samolotu tak, aby przeleciał nad Polską szybko i bezpiecznie. W ciągu godziny jestem w kontakcie z kilkudziesięcioma załogami samolotów jednocześnie. W dwuosobowych zespołach wydajemy im zezwolenia, monitorujemy parametry lotu, informujemy o sytuacji w przestrzeni powietrznej, w tym o sytuacji atmosferycznej, np. turbulencjach.
W tej pracy cenię sobie elastyczność, bo mogę łączyć obowiązki kontrolera z prowadzeniem szkółki narciarskiej i marzeniami o zwiedzaniu świata. Ta praca umożliwia rozwój osobisty, więc nie ma miejsca na nudę. Wraz z innymi kontrolerami tworzymy środowisko, które ma mnóstwo wspólnych pasji. W tej pracy każdy dzień jest inny. Czy jest ciekawa? Kołaczą się słowa z kursu podstawowego: „Expect unexpected”, więc tak.
Jedyna taka praca
Natalia Błaszczyk
Kontroler ruchu lotniczego – służba kontroli zbliżania
Trzynaście lat temu kuzyn podsunął mi gazetę z ogłoszeniem o naborze na stanowisko kontrolera ruchu lotniczego w Agencji Żeglugi Powietrznej. Nie miałam wtedy żadnego doświadczenia związanego z lotnictwem. Po roku ciężkiej nauki teorii oraz praktyki na symulatorze spędziłam kolejny rok na praktykach w rzeczywistym ruchu i zdobyłam licencję kontrolera ruchu lotniczego. Obecnie pracuję w zespole zbliżania na warszawskim Okęciu.
Moja praca polega na zapewnieniu bezpiecznych odległości w powietrzu – zarówno w pionie, jak i w poziomie – pomiędzy samolotami dolatującymi do Warszawy i Modlina i odlatującymi z nich oraz przelotami na niskich poziomach. Do uzyskania odpowiednich separacji stosuję kontrolę prędkości postępowej (z którą samolot się porusza), prędkości zniżania i wznoszenia oraz zakrętów. Oprócz stosowania się do procedur nieustannie kreuję sytuację ruchową w powietrzu i reaguję na wszelkie odstępstwa od planowanych przeze mnie tras, chociażby podczas przechodzącego frontu atmosferycznego.
„Czy zamieniłabym tę pracę na jakąkolwiek inną? Nigdy!”
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.