Wygląda na to, że polska lewica po dwóch latach funkcjonowania poza parlamentem sięgnęła dna. SLD stracił dotację budżetową, partia Razem nawet przez dawnych sympatyków uważana jest za sekciarską, a reszta środowisk – jak uważają politolodzy – stanowi margines marginesu. Najgorsze zaś jest to, że lewicowe ugrupowania więcej dziś dzieli, niż łączy. Od lat ścierają się w bratobójczej walce. SLD, Socjaldemokracja Polska, Ruch Palikota walczyły ze sobą tak długo, aż w końcu wszystkie poległy. Cios ostateczny zadała starej lewicy młodzieżowa partia Razem. Co prawda sama nie weszła do Sejmu, ale nie kryła euforii, gdy nie udało się to także Zjednoczonej Lewicy. A dzieła dokończył PiS, który swoimi posunięciami socjalnymi i prorodzinnymi zagonił całe towarzystwo do światopoglądowego narożnika. Dziś lewica może walczyć o wyborcę wyłącznie aborcją, związkami partnerskimi czy hasłami neutralności światopoglądowej państwa, bo redystrybucją dochodów i wyrównywaniem szans zajęła się prawica.
między PRL a aborcją
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.