Kierownictwo PiS reprezentował jedynie minister Mariusz Błaszczak. Zapewne dlatego, że jako szef MON chce zachować poprawne stosunki z prezydentem, zwierzchnikiem sił zbrojnych. Zamiast prezesa PiS przybyło dwóch jego asystentów. Nie pofatygowali się przedstawiciele Solidarnej Polski ani Porozumienia Jarosława Gowina. Nie było nikogo z „Gazety Polskiej”, a i parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości całkiem nie dopisali. Zupełnie jakby wszystkich wymiotło ze stolicy. Niech żałują, bo pogoda była wspaniała, a samo przyjęcie w ogrodach Pałacu Prezydenckiego należy uznać za udane.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.