Monitor dla wszystkich
To dowód, że da się tworzyć produkty budżetowe, czyli takie, które nie będą nas kosztowały majątku i jednocześnie nie będą wyglądały, jak byśmy właśnie przywieźli je z Chin. Za niecałe 800 zł możemy mieć 27-calowy monitor Philipsa, który ma specyfikację monitora z wyższej półki. Model 276E9QJAB wyposażony w matrycę IPS o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli i odświeżaniu 60 Hz jest w stanie wyświetlić 16,7 mln kolorów. Urządzenie korzysta z technik Flicker-Free (czyli zapobiega zmęczeniu oczu) oraz SmartImage Game, dzięki której możliwa jest dynamiczna zmiana kontrastu w zależności od uruchomionej gry. Na pokładzie znalazły się trzy złącza wideo: D-Sub, HDMI i DisplayPort 1.2. Mamy też dwa wbudowane głośniki o mocy 3 W, czyli monitor może obsłużyć szeroko pojętą domową rozrywkę. Jest przy tym dość lekki i subtelny – jeśli chodzi o wzornictwo. Jedyną wadą jest stosunkowo wąski tryb regulacji położenia. Nie możemy monitora przekręcać ani podnosić w pionie. Ale to jest zawsze urok budżetowców – z czegoś trzeba było zrezygnować.
Sztuczna inteligencja strzela
Bank inwestycyjny Goldman Sachs uruchomił swoje algorytmy sztucznej inteligencji, by przewidzieć, która drużyna wygra mundial. I jak wynika z przeanalizowania „200 tys. drzew prawdopodobieństwa i miliona symulacji”, Brazylia w finale pokona Niemcy. Bój o trzecie miejsce na podium toczyć będzie Portugalia z Francją. Reprezentacja Polski wyjdzie z grupy na drugim miejscu, z takim samym dorobkiem punktowym, lecz gorszym bilansem bramek niż Kolumbia. Jeśli model Goldman Sachs się sprawdzi, polska drużyna będzie musiała w 1/8 finału uznać wyższość Belgów. Dla przypomnienia, wyniki mundialu jednak rozminęły się z przewidywaniami banku w 2014 r.
Wielka burza na Marsie
Jest większa niż obszar Ameryki Północnej i może zagrozić marsjańskiej misji NASA. Mowa o burzy piaskowej, która na początku czerwca rozszalała się na powierzchni czerwonej planety. Burza początkowo niewielkich rozmiarów nagle stała się gigantyczna. I, co gorsza, znajduje się ona w rejonie badań łazika Opportunity. Naukowcy z NASA obawiają się, że ich maszyna może tego nie przetrwać. „Burza zablokowała dostęp światła słonecznego na planetę tak, że w rejonie przebywania Opportunity zapadła wieczna noc” – czytamy na stronie NASA. Dla łazika to spory problem, gdyż jest zasilany energią słoneczną.

Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Komentarze