Masz na koncie milion (lub więcej) i nie wiesz, co zrobić z pieniędzmi? Oczekujesz ze strony banku wyjątkowego traktowania i ofert, które znacznie różnią się od standardowych? To właśnie dla ciebie mogą być usługi private banking, czyli bankowości prywatnej, świadczone przez polskie instytucje finansowe.
„Wpisowe” do klubu zamożnych
Skąd wziął się w ogóle trend bankowości prywatnej? Kolebką tych usług, jak wielu prowadzonych przez banki na świecie, jest Szwajcaria. Standardowo wymogiem, by skorzystać z bankowości prywatnej w kraju Helwetów, jest posiadanie na koncie właśnie miliona – euro, dolarów czy franków szwajcarskich. Kryterium miliona dość powszechnie stosuje się w całej Europie. Ale milion milionowi nierówny – na przykład, by korzystać z usług bankowości prywatnej w Santander Bank Polska, wystarczy milion złotych. Co ciekawe, wraz z bogaceniem się społeczeństwa i wzrostem liczby milionerów dostęp do bankowości prywatnej w Polsce jest coraz trudniejszy. Dlaczego? Bo wzrósł próg dochodowy kwalifikujący do korzystania z tego typu ekskluzywnych usług. Jeszcze 10 lat temu, by spełnić kryterium otwierające drogę do bankowości prywatnej, wystarczało mieć 250-500 tys. zł. Wspomniany milion nie musi być w gotówce. – U nas kryterium dochodowe dotyczy miliona złotych w aktywach płynnych – tłumaczy Wojciech Sieńczyk, dyrektor Departamentu Bankowości Prywatnej w Santander Bank Polska. Chodzi zatem o gotówkę, pieniądze na rachunku bankowym, akcje, obligacje lub jednostki funduszy inwestycyjnych. – To kryterium najbliższe naszej filozofii działania oraz dające większe możliwości inwestycyjne. Ważne było także zapewnienie klientom większych możliwości dywersyfikacji portfela – dodaje Sieńczyk. Jak podkreśla, im większa wartość inwestycji, tym bardziej rośnie konieczność dywersyfikacji portfela. To jedna z podstawowych zasad inwestowania, nie tylko zresztą w bankowości prywatnej.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.