Siódme poty

Dodano:   /  Zmieniono: 
Trudno w saunie tytułować kogoś profesorem lub doktorem

W temperaturze 100°C można wytrzymać tylko z przyjaciółmi. Zaproszenie do sauny jest zaszczytem i dowodem zaufania. Wypada więc z niej korzystać, tak jak wypada grać w tenisa. - Jest niepisaną umową, że w tym miejscu mówi się tylko o rzeczach przyjemnych: urlopie, jedzeniu, winie... Jeśli o interesach, to tylko wstępnie. Wspólna wizyta w saunie może być pomocna w późniejszej rozmowie - mówi przedsiębiorca od dwudziestu lat chodzący do sauny. - Tam wypływają ze mnie wszystkie złe emocje. Po takiej wizycie czuję się lepiej nie tylko fizycznie, ale i psychicznie - przekonuje aktor Wojciech Malajkat. Żałuje, że nie ma własnej sauny, którą mógłby regularnie odwiedzać. - Jestem piecuchem i po prostu lubię się wygrzewać. Nie, nie odstrasza mnie gorąco czy gwałtowna zmiana temperatur po wyjściu - śmieje się Malajkat.
W 100°C trudno myśleć czy mówić o sprawach ważnych. - Być może dzięki temu rozmowa toczy się swobodniej i łatwiej nawiązuje się znajomości - zastanawia się Wojciech Stefańczyk, dyrektor Citibanku. Najbardziej lubi sauny usytuowane nad samym morzem, gdy prosto z gorącej kabiny można wskoczyć w lodowate morskie fale. Zbawienne efekty wizyty w saunie najsilniej odczuwane są po półgodzinie. Odprężenie i zrelaksowanie łączy się z przyjaznym nastawieniem do świata. Po kolejnych 30 minutach można pójść na wspólny posiłek, najlepiej z innymi uczestnikami gorącej łaźni. Sauny przebojem wdarły się do hoteli, w których prowadzone są szkolenia. - Dla uczestników warsztatów jest to jedna z największych atrakcji hotelu - potwierdza Przemysław Żółtowski z hotelu Amber-Baltic w Międzyzdrojach. Polscy goście byli skrępowani nagością. Swobodniejsze zwyczaje wprowadzili tam dopiero Niemcy i Szwedzi.
- Zaproszenie do sauny ma podobny charakter jak zaproszenie na wspólne polowanie, żagle, grę w golfa. Osobom, które muszą z sobą pracować, pozwala nawiązać lepszy kontakt - mówi prof. Jacek Leoński, socjolog. Nie siedzi się tam bowiem na krześle, w fotelu czy za biurkiem. - Człowiek jest nagi, a obnażeniu fizycznemu towarzyszy psychiczne. Pozbawieni jesteśmy munduru - garnituru czy innego stroju wskazującego nasze miejsce w hierarchii. Relacje przełożony-podwładny zacierają się, wszystko odbywa się na innej płaszczyźnie - dodaje prof. Leoński.
- Sauna sprawia, że ludzie są bardziej otwarci - uważa Seppo Kauppila, ambasador Finlandii w Polsce. - Trudno w niej tytułować kogoś profesorem czy doktorem. Fińscy przedsiębiorcy i politycy często zabierają do niej partnerów w interesach. To ułatwia późniejsze negocjacje. Tak jak trudno usiąść z wrogiem przy jednym stole, tak trudno wejść do jednej sauny - przekonuje Kauppila. Fińską wytrzymałość na wysokie temperatury i wilgotność powietrza miał wykorzystywać prezydent tego kraju Urho Kekkonen. - Podczas trudnych rozmów z radzieckimi przywódcami nagle ogłaszał przerwę i zapraszał ich do sauny. Zamykał drzwi, gorące kamienie polewał wodą i mówił: "A teraz rozwiążemy ten problem". Nie wiem jednak, ile w tym prawdy - śmieje się Kauppila. Ambasador Finlandii zaprasza do swojej sauny tylko tych, którzy są taką formą relaksu zainteresowani i już ją znają. - Staram się nie stawiać ludzi w niezręcznej sytuacji - mówi Kauppila. Sauna jest wizytówką ambasady i często spełnia funkcję reprezentacyjną. Zapraszani są do niej zarówno Polacy, jak i wizytujący nasz kraj Finowie. Na co dzień korzystają z niej pracownicy placówki. Przy drzwiach wywieszony jest plan wizyt.
Skandynawskie wzorce zachowań powoli trafiają do Polski. I my budujemy sauny, przy czym nie muszą być one drogie (najtańsza kosztuje już 3 tys. zł). Cena zależy od rodzaju i kubatury. Niezbędne jest przekonanie do takiej inwestycji - nadal wiele osób boi się, że sauna zrujnuje im zdrowie. - Na pewno nie powinny z niej korzystać osoby z nadciśnieniem czy chorobą wieńcową - mówi dr Artur Mamcarz, kardiolog. W Polsce na nadciśnienie cierpi pięć milionów osób, z czego połowa o tym nie wie. - Sauna jest częścią zdrowego stylu życia i na ogół korzystają z niej osoby dbające o zdrowie - dodaje dr Mamcarz. - W Skandynawii sauna wrosła w tradycję. Przeniesiona na inny grunt, potrzebuje trochę czasu, aby się zadomowić. Często jej rola się zmienia - zauważa prof. Leoński. Wizyta w niej w krajach południowej Europy ma często podtekst erotyczny. Wynika to nie tylko z innego podejścia do ciała, lecz także z tradycji łaźni rzymskich. Im bardziej na północ, tym częściej jest miejscem spotkań towarzyskich. Tak też zaczyna być w Polsce. - Od obywateli krajów skandynawskich różni nas jednak wstyd własnego ciała - mówi prof. Leoński. Według niego, korzystanie z sauny staje się nowym stylem życia. Jest snobizmem: dziś należy do niej chodzić, tak jak wypada grać w tenisa.

Więcej możesz przeczytać w 5/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.