Kartel Allaha

Dodano:   /  Zmieniono: 
Amerykanie zajęli właśnie 150 mln dolarów należących do Hezbollahu. To finał jednego z najważniejszych śledztw narkotykowych w historii USA.
Taliban – to słowo długo nie dawało spokoju Amerykanom. W 2004 r. przez trzy miesiące podsłuchiwali szefów La Oficina de Envigado, wpływowego kartelu narkotykowego w Kolumbii. Pluskwy nadawały z samej paszczy lwa – z zaplecza restauracji w luksusowej dzielnicy Medellín (El Poblado). W pewnym momencie gangsterzy nie rozmawiali już o niczym innym – „taliban” przyjeżdża, „taliban” załatwi, „talibanowi” trzeba więcej odpalić. W końcu na nagraniach pojawił się sam „taliban”. Mówił płynnym hiszpańskim, z miejscowym akcentem.

Jeden z podsłuchiwaczy, agent amerykańskiej Agencji do Zwalczania Narkotyków (DEA), opowiadał później dziennikowi „The New York Times”: – Szefostwo uznało, że pseudonim „taliban” to żart, a kryjący się pod nim człowiek to tylko kolejny kolumbijski bandzior, fan talibów, którzy wówczas mordowali Amerykanów w Afganistanie.

Mniej więcej wtedy na podsłuchu padło słowo „Akaba”.
Więcej możesz przeczytać w 36/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.