Tydzień kultury polskiej

Tydzień kultury polskiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gazeta.pl przeprowadziła wywiad z Mariuszem Kuczewskim, młodym, zdolnym i bystrym facetem, który wypruwając sobie żyły, kręci obecnie film grozy „Silent Lake”. Przy okazji świetnie wylicza wszystkie bolączki polskiego kina – nieumiejętność zrobienia dobrego kina popularnego z powodu przeżarcia wtłaczanym do łbów w filmówkach Kieślowskim, brak script doctorów, zachowawczość producentów. Kuczewski nie ma racji w jednym – że horrorów się w Polsce nie kręci. Przecież 90 proc. polskich premier filmowych to niezamierzona, ale autentyczna groza.

Co do „Bitwy na głosy”, można już sobie zobaczyć w sieci jej nową czołówkę. Przebrani za superbohaterów Gawliński, Farna, Piasek, Kozidrak i wesołki z Afromental podskakują wesoło po wygenerowanym przez półprzytomnego grafika komputerowym krajobrazie i śpiewają piosenkę Bon Jovi. Dużo mówi się w Polsce o niebezpieczeństwach związanych z braniem narkotyków. No cóż, niebezpieczeństwa niebezpieczeństwami, ale nawet po najmocniejszym kwasie człowiek nie zobaczy czegoś takiego.

Ukaże się nowy album Lady Pank, zespołu, który wypuszcza nowe płyty niestrudzenie od 30 lat, chociaż na dobrą sprawę Polacy potrzebowali tylko pierwszej z nich. Nowa płyta nazywa się „Symfonicznie” i ma być nagrana razem z orkiestrą. Jak uczy historia, wspólne płyty rockowych zespołów i orkiestr symfonicznych to doskonałe narzędzia tortur. Jeśli zrobić ich generalny ranking, płyta Lady Pank może w nim wyprzedzić łamanie kołem i wiertło dentystyczne.

Dobro tygodnia
Do studia wchodzi zespół Brygada Kryzys. Nowy album, dopiero trzeci po 30 latach od powstania zespołu, zamierzają ukończyć, jak mówi Tomasz Lipiński portalowi Tuba, na wiosnę. Warto dodać, że ostatni album Brygady, „Cosmopolis”, ukazał się 20 lat temu i nie wiem, czy od tamtego czasu doczekaliśmy się zespołu równie nowatorskiego i o podobnej sile rażenia. Panowie, wracajcie. Tylko wy możecie podpalić ten Babilon.

Zło tygodnia
Z powodu niedofinansowania przez TVP upada TV Studio Filmów Animowanych w Poznaniu. Mimo że produkowane przez firmę „Baśnie i bajki polskie” zostały sprzedane do 47 krajów i zdobyły niewiele mniej międzynarodowych nagród, nie ma pieniędzy na produkcję zarówno ich, jak i innych filmów animowanych. Gwarantowane honoraria gwiazd „Bitwy na głosy” wynoszą w tej edycji 2 mln zł. Ja po cichu wycofuję się z komentarza.

Więcej możesz przeczytać w 37/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.