Pod specjalnym nadzorem

Pod specjalnym nadzorem

Dodano:   /  Zmieniono: 
NBP i KNF dbają o stabilność polskiego systemu finansowego. Jeśli kiedyś wejdziemy do strefy euro, będzie to robił EBC.
W grudniu „zawiadowcy” strefy euro powinni skończyć rozkład jazdy dla pociągu, którym sześć tysięcy działających w eurolandzie banków ruszy ku stacji „unia bankowa”. Według planów europejskich polityków jej ramy legislacyjne miałyby być gotowe na Nowy Rok. Jednak 4 grudnia ministrowie finansów eurogrupy nie zdołali ustalić zasad nowego wspólnego nadzoru bankowego, który ma być kamieniem węgielnym unii bankowej. Na 13–14 grudnia zaplanowano szczyt UE. Negocjacje trwają.

Europejski nadzór, zwany jednolitym mechanizmem nadzorczym (ang. SSM – Single Supervisory Mechanism), miałby trafić pod skrzydła Europejskiego Banku Centralnego (EBC). W końcu to on pozostaje kredytodawcą ostatniej instancji dla banków strefy wspólnej waluty. Z doniesień zachodniej prasy, np. dziennika „Financial Times”, wynika, że kraje spierają się o zakres działania nadzoru. Niemiecki minister finansów Wolfgang Schäuble wolałby, by nie obejmował on wszystkich banków strefy euro, w tym np. mniejszych oszczędnościowych z Niemiec. Wątpliwości dotyczą tego, czy nowa instytucja będzie w stanie szybko objąć swoją opieką aż 6 tys. instytucji na całym kontynencie.

Od tego, jak będzie wyglądał SSM, zależy, czy np. władze Polski i innych państw spoza strefy euro zdecydują się do niego przystąpić. Bo kompetencje i organizacja nadzoru to sprawa kluczowa dla bezpieczeństwa systemu finansowego każdego kraju europejskiego.
Więcej możesz przeczytać w 50/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.