Miłość, zdrada, kokaina

Miłość, zdrada, kokaina

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ten związek rozpalał emocje nie tylko fanów Republiki. Małgorzata Potocka postanowiła opowiedzieć o latach spędzonych z Ciechowskim. Fragmenty książki „Obywatel i Małgorzata”.

Uważam, że to, co razem przeżyliśmy, powinno być udokumentowane dla jego dzieci, dla jego fanów, dla niego samego. Nie chcę, żeby poszedł w zapomnienie. Są jego poezje, są płyty, ale nie wiadomo, jakim był człowiekiem na co dzień. Ot, takie drobiazgi, jak choćby to, że rano długo się ociągał, nie mógł wstać, palił papierosa, wygrzebywał się do łazienki, a potem wychodził z psem, jadł śniadanie, które było zawsze takie samo: kanapka z serem. To mnie dobijało, a on powtarzał: „Jestem synem mleczarza, wychowanym na żółtym serze i tego żółtego sera nikt mi nie odbierze”.

Początek

Moje studia [w łódzkiej Filmówce – red.] i ich końcówka przypadły na początek i środek stanu wojennego. Mój mąż Józek Robakowski powiedział mi, że potrzeba do mojego filmu dobrej grafiki i oprawy muzycznej, i że słyszał o takim zespole rockowym Republika. I o takim chłopaku z Torunia, który – zdaje się – jest plastykiem czy grafikiem – Józek był zachwycony szatą graficzną płyty Republiki w czarno-białe pasy. Namówił mnie, żebym go odszukała, bo ci chłopcy mają fajny styl. Umówiłam się przez Andrzeja Ludewa, menedżera Republiki, że po ostatnim koncercie spotkam się z liderem zespołu Grzegorzem Ciechowskim.

Więcej możesz przeczytać w 37/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.