Nitras: Między mną a Schetyną dużo się pozmieniało

Nitras: Między mną a Schetyną dużo się pozmieniało

Sławomir Nitras
Sławomir Nitras Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
–Między mną, a Grzegorzem Schetyną dużo się pozmieniało – mówi Sławomir Nitras w rozmowie z „Wprost”.

Poseł przypomina, że w 2016 roku w wyborach na przewodniczącego PO głosował na Tomasza Siemoniaka, nawet gdy ten wycofał się z rywalizacji ze Schetyną. – Ale po wyborach grupa 40-latków czyli tych tzw. młodych wilków miała wybór – albo iść na konflikt wewnętrzny z nowym kierownictwem partii, a to skończyłoby się podobnie jak w Nowoczesnej czyli rozbiciem partii, albo spróbować połączyć siły i działać. Uznaliśmy, że lepiej współdziałać, a naszą aktywność skierować przeciwko PiS, zamiast zajmować się sporami wewnętrznymi – mówi .

Polityk PO zapewnia, że jego partia popiera program 500 plus choć czasami nawet lider Platformy różnie wypowiada się na ten temat. – Proszę się nie dziwić, że poważny polityk ma wątpliwości co powinien powiedzieć, jak się powinien zachować, skoro z jednej strony ma świadomość presji społecznej i toczącej się kampanii wyborczej, a z drugiej strony uważa, że wariaci wszystko rozdają. Przecież to jest szaleństwo.

Sławomir Nitras uważa, że po wyborach powstanie nowy układ rządzący, Koalicja Obywatelska -PSL. – A co do SLD to jestem ciekaw ich kandydatów. Wydaje mi się, że wprowadzą do Sejmu ludzi z doświadczeniem – mówi polityk PO. – Najbardziej to się boję tej ich rzeczniczki (śmiech). Na lewicy są ciekawi ludzie z pierwiastkiem fantazji. Trudno będzie pewnie dostosować się do nich programowo. Możemy mieć kłopot z porozumieniem się z Adrianem Zandbergiem. Nie mam jednak wątpliwości, że to są ludzie bardzo ideowi, którym przyświeca poczucie odpowiedzialności za państwo, a więc taką koalicję uda się z nimi zbudować. Wtedy odpiłujemy Mariusza Kamińskiego od służb, a dojną zmianę od majątku skarbu państwa.

Nitras uważa, że taka koalicja byłaby bardziej spójna niż tzw. Zjednoczona Prawica. Gdyby zajrzeć pod skorupę tego obozu, to sądzę, że lud PiS-owski wrze jak lawa. Tam spójności nie ma żadnej – ani programowej, ani politycznej. – Ich spaja tylko władza – mówi.

Źródło: Wprost