Czy zamieszka u nas tubylcza ludność polskojęzyczna?

Czy zamieszka u nas tubylcza ludność polskojęzyczna?

Dodano:   /  Zmieniono: 
M.Stelmach/Wprost 
- Dla części polskich elit już stwierdzenie, że jest się dużym europejskim narodem, jest nie do zaakceptowania. I to nie dlatego, że jest nacjonalizmem, ale dlatego, że niesie z sobą wymagania, zobowiązania, trudy, bez których lepiej byłoby się obejść. Mam zresztą wrażenie, że Donald Tusk właśnie dlatego, by nie podejmować wysiłków, uznaje – po raz pierwszy w historii niepodległej Polski – bycie podmiotem polityki międzynarodowej za kłopot, którego należy się wyzbyć – mówi w rozmowie z „Wprost” Ludwik Dorn, były marszałek Sejmu, były wicepremier.
- Nawet komuniści z Millerem chcieli być podmiotem w polityce europejskiej – dodaje. - Migracje, terroryzm, konflikty o zasoby energetyczne, starzenie się Polski i Europy – na to wszystko trzeba być przygotowanym. Jeśli odmówimy zmierzenia się z tymi problemami, to musimy mieć świadomość, że na stałe lub przynajmniej na kilka pokoleń (bo narody tak łatwo nie giną) zejdziemy ze sceny dziejów i staniemy się terytorium zamieszkanym przez tubylczą ludność polskojęzyczną, którą zarządza lokalny samorząd, uznawany za polski rząd. Tak się może stać, choć nie jest to perspektywa miła.

Cała rozmowa z Ludwikiem Dornem w poniedziałkowym wydaniu „Wprost".