Uwaga! Piraci

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Piractwo potocznie kojarzy się z nielegalnym kopiowaniem i sprzedażą płyt, programów komputerowych czy książek. Jak skutecznie z nim walczyć – przeczytaj w najnowszym numerze tygodnika „Wprost”.
„Każdy człowiek nazwie złodziejem kogoś, kto bez zgody właściciela i bez zapłaty przywłaszczy sobie rower. Nie jest tak w wypadku zawłaszczenia cudzego utworu. A przecież w sensie prawnym i faktycznym te dwie sytuacje niczym się nie różnią" – uważa wybitny kompozytor, prof. Henryk Kuźniak.

Publicysta i scenarzysta Krzysztof T. Toeplitz mówi - „Trzeba ciągle przypominać, i to nie tylko ludziom, ale sądom, systemowi prawnemu, że własność intelektualna (to znaczy własność utworu, który się stworzyło) jest taką samą własnością, jak każdej rzeczy, i że zawłaszczenie przez kogokolwiek tej własności jest kradzieżą".

Najczęstszym przestępstwem w obrębie łamania praw autorskich jest nielegalne rozpowszechnianie utworu. Naruszenie takie ma miejsce bez względu na to, gdzie dochodzi do korzystania z utworu. Przestępcą w takiej sytuacji może być np. właściciel restauracji, w której gra radio, albo właściciel klubu, który nie ma stosownej licencji.

Uzyskanie licencji - to proste
Zdobycie licencji ZAiKS-u jest łatwe. Należy wejść na stronę internetową (www.zaiks.org.pl) i wybrać zakładkę „Jak korzystać z utworów – wnioski i formularze". Tam znajdują się dokumenty (wnioski o licencję) odpowiednie dla poszczególnych użytkowników – w zależności od charakteru działalności – oraz adresy okręgowych dyrekcji ZAiKS-u. Na stronie znajdują się tabele stawek wynagrodzeń autorskich.

Zbiorowe zarządzanie prawami autorskimi
W dobie nośników cyfrowych, wszechobecnych mediów, nadań satelitarnych, światowej przestrzeni cybernetycznej, możliwość kontrolowania wykorzystania twórczości i otrzymania wynagrodzenia byłaby bardzo ograniczona, bez zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Jednocześnie prawo autorskie wymaga, aby każdy użytkownik przed wykorzystaniem utworu uzyskał zgodę uprawnionych. ZAiKS , z jednej strony reprezentuje autorów, z drugiej wyręcza użytkowników z obowiązku poszukiwania autora każdego utworu. Gdyby nie ZAiKS, każdy użytkownik przed wykorzystaniem cudzego utworu musiałby skontaktować się z  autorem, uzyskać zgodę, zawrzeć umowę i wypłacić wynagrodzenie. To strata czasu, duże koszty, ale także niemożność dotarcia do każdego autora. Także autorzy nie byliby w stanie dotrzeć do każdego użytkownika który wykorzystuje ich twórczość /np. popularna piosenka jest  wykorzystana w radiu, telewizji, w sieci kablowej, w dyskotekach, na płytach, na koncertach/.

ZAiKS jest organizacją powołaną przez samych twórców i do dzisiaj przez nich samych zarządzaną. W gronie członków ZAiKS-u znaleźli się tacy twórcy, jak : Agnieszka Osiecka, Antoni Marianowicz, Jeremi Przybora, Wojciech Młynarski, Jacek Cygan, Wojciech Kilar czy Krzesimir Dębski.

Więcej w poniedziałkowym numerze tygodnika "Wprost"