Owsiak: mogę być lemingiem i flamingiem. Kaczyński zginął w wypadku

Owsiak: mogę być lemingiem i flamingiem. Kaczyński zginął w wypadku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piotr Najsztub/ Jurek Owsiak (fot. Marek Klimaszewski, Marcin Kaliński) 
Chcesz być jak Jurek Owsiak? Nie czytaj gazet, nie oglądaj wiadomości i myśl samodzielnie.
Piotr Najsztub: Wiesz, że istnieje coś takiego jak lud smoleński?

Jurek Owsiak: Nie.

A plemię lemingów?

O Jezu! Nic na ten temat nie wiem, słowo honoru!

Jednak zbliża się moment, kiedy twoja dziewicza niewiedza będzie musiała zniknąć, ponieważ polaryzacja w Polsce idzie coraz głębiej.

Nie sądzę, naprawdę. Wydaje mi się, że to poczucie powoduje właśnie czytanie gazet. Tak jak film BBC powiedział, że „do Polski jadąc, wrócisz w trumnie”, a rzeczywistość okazała się kompletnie inna. Mało tego, oglądając ten film, mógłbyś w to uwierzyć, fakty były przekonywające, to nie były inscenizowane sceny awantur stadionowych. I spokojny, flegmatyczny Anglik, który świat zna z newsów oraz opowieści biblijnych, może mógłby w to uwierzyć, a okazało się, że wcale tak w Polsce nie jest. Więc nie czytam gazet i dzięki temu nie mam tych lęków.

Może, ale przez to nie żyjesz życiem tego kraju.

Absolutnie żyję!

Tak? Więc skoro żyjesz, to musisz sobie odpowiedzieć na pytanie: „Tusk – zdrajca czy nie?”.

Nie! To dla mnie nieważne kompletnie kwestie. Żyję problemami tego kraju, np. tym, czy moja wnuczka będzie miała żłobek, jak rosną opłaty za różne dogodności mojego życia.

Czyli jesteś lemingiem… Zgodnie z definicją heroldów ludu smoleńskiego. Bo nie zadajesz sobie pytania: „Czy zabili naszego prezydenta?”.

Ale zadaję sobie to pytanie! I informacje, która do mnie dotarły, poprzez newsy telewizyjne, dyskusje, pokazały mi, że prezydent, pani prezydentowa i wiele bardzo ważnych osobistości zginęło w bardzo nieszczęśliwym wypadku.

Koniec kropka?

Kropki nad i nikt nie postawił jeszcze nawet nad wypadkiem gen. Sikorskiego. Mnie interesuje historia, lubię filmy na Discovery o tym, jak historia się toczyła i jak po latach historia wyjaśnia różne fakty, a innych nie, a potrafi je wyjaśnić w sposób nieraz zupełnie przedziwny, pokazać np. rolę przypadku. Dlatego myślę, że to, co się wydarzyło w Smoleńsku, może nas bardzo zaskoczyć, w każdą stronę. Jestem na to przygotowany. Ale nie przyjmuję tych teraźniejszych ostateczności sensacyjnych, bo ostatecznością dla mnie jest ten wrak, który zobaczyłem przewrócony do góry nogami, jego koła, które były w odwrotnej pozycji niż normalnie, i to, że ludzie zginęli. A teraz ciąg zdarzeń, które doprowadziły do tej ostateczności… Przysłuchuję się temu, ale wkładam to w tryby bardzo nieszczęśliwego wypadku, który się wyjaśnia. Chociażby na kanale Discovery, analizując ogromne liczby katastrof lotniczych. I okazuje się, że przyczyną jest brak uszczelki, nieszczelność drzwi, błąd pilota. W związku z tym przyjmuję, że na ostatnim miejscu jest zamach, z całym tym planem monstrualnym, który miał tego dokonać.

Czyli jesteś trochę lemingiem.

Mogę być i flamingiem. Od ciebie się dowiaduję, że w ogóle jest taki podział.

Cała rozmowa Piotra Najsztuba z Jurkiem Owsiakiem w najnowszym wydaniu tygodnika Wprost.