Masowe przesłuchania przedsiębiorców

Masowe przesłuchania przedsiębiorców

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc 
Pomorscy przedsiębiorcy za niezłożenie w terminie sprawozdań finansowanych mają stawiane zarzuty prokuratorskie. – Takie podejście to tworzenie alibi dla nicnierobienia organów wymiaru sprawiedliwości i wyciągania pieniędzy od przedsiębiorców – oburza się Andrzej Sadowski, ekonomista i wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha.
Jak się dowiedzieliśmy na Pomorzu, trwają masowe przesłuchiwania przedsiębiorców tylko dlatego, że do końca czerwca nie złożyli sprawozdań finansowych z działalności swoich spółek. –  Pomorski wymiar sprawiedliwości jest sparaliżowany tylko dlatego, że policja wzywa prezesów firm i każe im się tłumaczyć z niezłożenia sprawozdań finansowych. Wiem, że również stawiane są zarzuty – mówi w rozmowie z Wprost.pl jeden z przedsiębiorców z Pomorza. Dodaje, że takie wezwanie dostało kilku jego kolegów, w tym również jego wspólnik. – W komisariatach są kolejki. Policja nie wyrabia się z przesłuchiwaniem – dodaje. 

Przepisy, które nagle tak restrykcyjnie zaczął stosować sąd rejestrowy, istnieją od dawna. Do tej pory jednak nikt nikomu nie stawiał zarzutów. Jest to pokłosie afery Amber Gold. – Do tej pory było tak, że kończyło się na wezwaniu, żeby w czasie siedmiu dni należy uzupełnić dokumenty i przedsiębiorcy to robili – mówi jeden z naszych rozmówców. – Szef Amber Gold Marcin P. przez kilka lat nie złożył takiego sprawozdania i jakoś nikt mu za to zarzutów nie stawiał. Przecież to jak w filmach Barei: koza zawiniła, a cygana powiesili – denerwuje się.  

Nie tylko Marcin P. nie składał takich sprawozdań. Wśród firm jest to dość powszechna praktyka. Jak sprawdziliśmy w Krajowym Rejestrze Sądowym, znana celebrytka i restauratorka Magda Gessler również nigdy nie złożyła takiego sprawozdania z działalności swojej firmy „Słodki – Słony”.  

Postawienia zarzutów dla takiego przedsiębiorcy za niezłożenie sprawozdania finansowego niesie dla niego katastrofalne skutki. Jego firma nie może brać udziału w różnego rodzaju postępowaniach kwalifikacyjnych do spółek skarbu państwa. Jest też wyłączona z możliwości startowania w przetargach. Poza tym prezesi spółek, którzy mają postawione zarzuty za przestępstwa gospodarcze, nie mogą zasiadać w zarządach spółek kapitałowych. Zwyczajnie może im to utrudniać wykonywanie zawodu. –  Ofiarami całej operacji z Amber Gold będą nie tylko ci, którzy stracili pieniądze, ale również pomorscy przedsiębiorcy – żali się Przemysław Marchlewicz, trójmiejski przedsiębiorca.  

Dlaczego do tej pory urzędnicy nie przykładali tak dużej wagi do tego typu uchybień? – Dlatego, że urzędnicy doskonale wiedzą, że te sprawozdania to jest pic na wodę i nikt sobie nimi nie zawracał głowy do czasu aż nie przyszedł sygnał z centrali, z Warszawy – tłumaczy „Wprost.pl” Andrzej Sadowski.  

Zdaniem Sadowskiego, wszystko po to, że by usprawiedliwić nicnierobienie organów wymiaru sprawiedliwości oraz dlatego, że każde tego typu przewinienie jest „tytułem do tego, że dostać dodatkowe środki do budżetu”. –  Łatwe pieniądze za niewykonywanie absurdalnych obowiązków – stwierdza. – Nikt jednak nie myśli, że ci eliminowani z obrotu gospodarczego przedsiębiorcy za chwilę nie zapłacą o wiele większych podatków od tego, co mogliby zarobić normalnie ,gdyby nie było tego typu czepiania się. Same sprawozdanie są absurdalnym obowiązkiem i niczego nie wnoszą – dodaje ekonomista.  

Sadowski przytacza przykład znanego Bernarda Madoffa, który w USA stworzył największą w dziejach piramidę finansową. – Madoff miał jedne z najlepszych sprawozdań, które preparowano na użytek organów nadzorczych. Przestępstwa nie wyczyta się ze sprawozdania – podsumowuje.