Nawet najbardziej interesujące wiadomości mogą umknąć naszej uwagi, jeśli czytająca je prezenterka wystąpi w czerwonej sukience, a wzory czy intensywne barwy krawatów prezenterów nie pomogą widzom w rozumieniu skomplikowanych mechanizmów polityki. Taki wniosek płynie z badań psychologicznych.
Co jest najważniejsze w przypadku prezentera programów informacyjnych? Z różnych badań wynika, że dla widzów liczą się przede wszystkim doskonała dykcja i ładny głos, ale też dobra prezencja i elegancja. Wiarygodność jest na dalszym miejscu.
Dziwne? Owszem może zaskakiwać, że kwestie pozamerytoryczne, bo estetyczne głównie, okazują się dla nas, odbiorców niezwykle istotne. Mogą sprawić, że kogoś cenimy, lubimy i chcemy oglądać, albo że kogoś nie akceptujemy. W potocznym przekonaniu ważniejsze przecież jest co i jak się mówi, niż to jak mówiący wygląda, czy jakiej jest płci. A jednak. Czerwona i krótka albo pomarańczowa i falbaniasta sukienka prezenterki, kolorowe bransoletki, nadmiar biżuterii przyciągają i absorbują naszą uwagę na tyle, że mniej jej poświęcamy na zrozumienie i zapamiętanie przekazywanych przez nią informacji, czyli tego co powinno być najważniejsze. Strój prezentera może absorbować widza bardziej, niż przekazywane treści? – Tak. Może. Prowadzący programy informacyjne czasem o tym zapominają i chęć wyróżnienia się przekładają nad jakość przekazu. Prezenter najważniejszego serwisu informacyjnego powinien być przeźroczysty. Jest tylko przekaźnikiem komunikatu i nie ma prawa go sobą przyćmiewać. To niedopuszczalne. Główne programy informacyjne to nie rewia mody i miejsce na realizację własnych potrzeb pokazania się i wyróżnienia – mówi Małgorzata Wyszyńska, była szefowa Wiadomości TVP1, przez 16 lat związana z telewizją publiczną.
Teoria czerwonej sukienki
Piotr Kraśko, obecny szef flagowego programu informacyjnego TVP 1 też podkreśla aspekt wizualny: - Według niezliczonych badań, które robili Amerykanie, o tym, czy prowadzący podoba się widzom i jest przez nich lubiany, w 60 proc. decyduje to, co dostrzegają, w 25. ton jego wypowiedzi, to czy mówi bez zająknienia, czy mówi pewnym czy niepewnym głosem, czy umiejętnie korzysta z pauzy podkreślającej czasem wagę słów, kt5óre po niej padną. Bo w telewizji to cisza jest najpotężniejszą bronią i bywa głośniejsza niż krzyk. Zaledwie 15 proc. zostaje na samą treść informacji - podkreśla.
Intuicje prezenterów potwierdziły się ostatnio w badaniach psychologicznych. Z tych przeprowadzonych w warszawskiej Szkole Wyższej Psychologii Społecznej wynika, że na to, jak dużo zapamiętamy z programu informacyjnego wpływ mają czynniki zupełnie nie związane z jego merytoryczną wartością. Znaczenie mają tu płeć, atrakcyjność fizyczna i strój osoby czytającej informacje. I tak: przepytane przez Annę Brzozowską, autorkę badania, kobiety zapamiętywały więcej, gdy materiał czytał mężczyzna, a atrakcyjność fizyczna prezenterek zwiększała motywację widzów obu płci do uważnego śledzenia przekazywanych treści. Jednak, jak się okazało, intensywne kolory ubrań prezenterów telewizyjnych przeszkadzały badanym w uważnym śledzeniu wiadomości. Autorka przepytała osoby w wieku 20-40 lat z wykształceniem średnim i wyższym, reprezentujące różne zawody. Grupa składała się z równej liczby kobiet i mężczyzn. – Płeć, wygląd, wiek i atrakcyjność osoby przekazującej komunikat mają wpływ na jego odbiór. Strój nazbyt wyrazisty w kolorze lub ekstrawagancki też. On może rozpraszać uwagę widza, a przez to utrudniać przyswajanie przez niego informacji. To prawda potwierdzona badaniami. Nie demonizujmy jednak ich wyników. Ostry kolor sukienki na pewno ich przyswojenia nie uniemożliwia – żartuje dr Jarosław Kulbat, psycholog społeczny z SWPS.
Patrzymy i oczom bardziej wierzymy
Idąc tropem tego badania postanowiliśmy zabawić się w sprawdzenie, czy prezentujący główne wydania programów informacyjnych, więc tych najważniejszych dla widzów i stacji telewizyjnych, znają i stosują się do zasady, że przedstawiający informacje nie może ich przyćmiewać. Przeanalizowaliśmy jeden tydzień wydań flagowych dzienników telewizyjnych najważniejszych, ogólnopolskich stacji.
Co z tego wynika? Cały tekst można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", który od niedzielnego wieczora jest dostępny w formie e-wydania .
Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku .
Dziwne? Owszem może zaskakiwać, że kwestie pozamerytoryczne, bo estetyczne głównie, okazują się dla nas, odbiorców niezwykle istotne. Mogą sprawić, że kogoś cenimy, lubimy i chcemy oglądać, albo że kogoś nie akceptujemy. W potocznym przekonaniu ważniejsze przecież jest co i jak się mówi, niż to jak mówiący wygląda, czy jakiej jest płci. A jednak. Czerwona i krótka albo pomarańczowa i falbaniasta sukienka prezenterki, kolorowe bransoletki, nadmiar biżuterii przyciągają i absorbują naszą uwagę na tyle, że mniej jej poświęcamy na zrozumienie i zapamiętanie przekazywanych przez nią informacji, czyli tego co powinno być najważniejsze. Strój prezentera może absorbować widza bardziej, niż przekazywane treści? – Tak. Może. Prowadzący programy informacyjne czasem o tym zapominają i chęć wyróżnienia się przekładają nad jakość przekazu. Prezenter najważniejszego serwisu informacyjnego powinien być przeźroczysty. Jest tylko przekaźnikiem komunikatu i nie ma prawa go sobą przyćmiewać. To niedopuszczalne. Główne programy informacyjne to nie rewia mody i miejsce na realizację własnych potrzeb pokazania się i wyróżnienia – mówi Małgorzata Wyszyńska, była szefowa Wiadomości TVP1, przez 16 lat związana z telewizją publiczną.
Teoria czerwonej sukienki
Piotr Kraśko, obecny szef flagowego programu informacyjnego TVP 1 też podkreśla aspekt wizualny: - Według niezliczonych badań, które robili Amerykanie, o tym, czy prowadzący podoba się widzom i jest przez nich lubiany, w 60 proc. decyduje to, co dostrzegają, w 25. ton jego wypowiedzi, to czy mówi bez zająknienia, czy mówi pewnym czy niepewnym głosem, czy umiejętnie korzysta z pauzy podkreślającej czasem wagę słów, kt5óre po niej padną. Bo w telewizji to cisza jest najpotężniejszą bronią i bywa głośniejsza niż krzyk. Zaledwie 15 proc. zostaje na samą treść informacji - podkreśla.
Intuicje prezenterów potwierdziły się ostatnio w badaniach psychologicznych. Z tych przeprowadzonych w warszawskiej Szkole Wyższej Psychologii Społecznej wynika, że na to, jak dużo zapamiętamy z programu informacyjnego wpływ mają czynniki zupełnie nie związane z jego merytoryczną wartością. Znaczenie mają tu płeć, atrakcyjność fizyczna i strój osoby czytającej informacje. I tak: przepytane przez Annę Brzozowską, autorkę badania, kobiety zapamiętywały więcej, gdy materiał czytał mężczyzna, a atrakcyjność fizyczna prezenterek zwiększała motywację widzów obu płci do uważnego śledzenia przekazywanych treści. Jednak, jak się okazało, intensywne kolory ubrań prezenterów telewizyjnych przeszkadzały badanym w uważnym śledzeniu wiadomości. Autorka przepytała osoby w wieku 20-40 lat z wykształceniem średnim i wyższym, reprezentujące różne zawody. Grupa składała się z równej liczby kobiet i mężczyzn. – Płeć, wygląd, wiek i atrakcyjność osoby przekazującej komunikat mają wpływ na jego odbiór. Strój nazbyt wyrazisty w kolorze lub ekstrawagancki też. On może rozpraszać uwagę widza, a przez to utrudniać przyswajanie przez niego informacji. To prawda potwierdzona badaniami. Nie demonizujmy jednak ich wyników. Ostry kolor sukienki na pewno ich przyswojenia nie uniemożliwia – żartuje dr Jarosław Kulbat, psycholog społeczny z SWPS.
Patrzymy i oczom bardziej wierzymy
Idąc tropem tego badania postanowiliśmy zabawić się w sprawdzenie, czy prezentujący główne wydania programów informacyjnych, więc tych najważniejszych dla widzów i stacji telewizyjnych, znają i stosują się do zasady, że przedstawiający informacje nie może ich przyćmiewać. Przeanalizowaliśmy jeden tydzień wydań flagowych dzienników telewizyjnych najważniejszych, ogólnopolskich stacji.
Co z tego wynika? Cały tekst można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", który od niedzielnego wieczora jest dostępny w formie e-wydania .
Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku .