Grodzka: wyrzucenie Nowickiej było błędem

Grodzka: wyrzucenie Nowickiej było błędem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Anna Grodzka (fot. MATEUSZ BAJ/NEWSPIX.PL / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
- Wielokrotnie mówiłam, że wyrzucenie Wandy Nowickiej nie było dobrą decyzją. Z Nowicką zawsze byliśmy blisko. Jest więc szansa na porozumienie – mówi w rozmowie z „Wprost” Anna Grodzka z Ruchu Palikota.
Michał Olech: Janusz Palikot dogada się z Wandą Nowicką? W „Gazecie Wyborczej” powiedział, że dostałaby miejsce w zarządzie nowej partii. Wyrzucenie Nowickiej było błędem?

Anna Grodzka: Wielokrotnie mówiłam, że nie była to dobra. Janusz Palikot miał kilka miesięcy. Myślę, że to, co teraz mówi, jest głęboko przemyślane. Z Wandą Nowicką zawsze byliśmy blisko. Ma tu swoich przyjaciół. Jest więc szansa.

Liczy pani na współpracę z feministkami? Magdalena Środa pisze dzisiaj w „Gazecie Wyborczej”, że na dziś Palikot może być jedyną propozycją dla kobiet, które chcą wejść w politykę.

W Ruchu Palikota zawsze było miejsce dla kobiet, tylko konflikt z Wandą Nowicką trochę zaburzył tę współpracę. Programowo od zawsze jesteśmy za postulatami tego środowiska. Nie nazywałabym ich jednak feministycznymi. To raczej kobiece postulaty,  albo bardziej precyzyjnie – postulaty Kongresu Kobiet.

Jaki profil gospodarczy powinna mieć nowa partia Janusza Palikota, budowana na gruzach Ruchu Palikota? Liberalny czy lewicowy?

Od kiedy tylko jestem w parlamencie, przekonuję i walczę o to, aby program Ruchu Palikota był bardziej lewicowy.

Część posłów Ruchu, jak Łukasz Gibała, to liberałowie. Nie ma pani wrażenia, że pojawia się tutaj pole do konfliktu?

W każdej partii jest pole do konfliktu. Nie istnieje ugrupowanie, które byłoby monolitem. Problem polega na tym, czy jesteśmy w stanie jednolicie uzgadniać pewne sprawy. Mam nadzieję, że tak.

Jak pogodzić dwa krańcowo różne stanowiska - np. w sprawie podniesienia płacy minimalnej?

Myślę, że w głosowaniu.

Październikowy kongres Ruchu Palikota będzie przełomowy dla Janusza Palikota?

Media wiele zrobiły, aby obraz Ruchu Palikota nie był pozytywny. Tymczasem my złożyliśmy mnóstwo dobrych ustaw gospodarczych - chociażby pakiet 50 miliardów. Wszystko te propozycje zostały przykryte. Ludzie ich nie znają. Ruch Palikota ma szeroką formułę i będzie jeszcze szerszą, lewicową – mam nadzieję - formacją.

Jednak w takim razie słynne już happeningi Janusza Palikota były błędem, bo przykryły gospodarcze pomysły partii.

Kiedy nie było happeningów, zrobiliśmy 40 konferencji prasowych w każdym regionie Polski. Także z udziałem Janusza Palikota. To zupełnie się nie przebiło. Nasz system polityczny jest chory i wymaga wielu zmian. Z jednej strony politycy są zmuszani do podejmowania jakichś akcji, które się przebiją do mediów, a z drugiej strony to, co się przebija, nie tworzy im pozytywnego wizerunku.