Cyniczny odlot Korwina

Cyniczny odlot Korwina

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Korwin-Mikke (fot. Marcin Gadomski / Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Co do picia z gwinta – nie przypominam sobie, ale z panem Tomczykiewiczem tylko raz byłem w restauracji, w Pszczynie – a skończyło się to przykrym incydentem, bo pan Tomczykiewicz zgwałcił kelnerkę, co policja z trudem zatuszowała” – taki wpis zamieścił Janusz Kowin-Mikke na Facebooku dzień po ukazaniu się tekstu w tygodniku „Wprost” „Instrukcja obsługi Korwina”.
Szef Nowej Prawicy zaatakował nie tylko obecnego wiceministra gospodarki, ale również europosła PO Sławomira Nitrasa. „Co do niezapłacenia rachunku w Szczecinie: istotnie wyszedłem zniesmaczony, bo pan Nitras był tak zajęty tym, co robił z pewnym rudym kelnerem, że tylko machał ręką, bym sobie poszedł...”.  
– Gdy zobaczyłem ten wpis,  tylko się uśmiałem, ale jak usłyszałem, że dziennikarze pytają premiera, jak zareaguje na to, iż zgwałciłem kelnerkę, to mnie zmroziło – mówi mi Tomasz Tomczykiewicz. Postawił Korwinowi ultimatum: jeśli w ciągu 24 godzin nie będzie przeprosin, wytoczy mu proces. Przeprosin się nie doczekał, lecz jedynie stwierdzenia, że szef Nowej Prawicy od-powiedział pomówieniem na pomówienie. Janusz Korwin-Mikke swój wywód zakończył stwierdzeniem: „Pan Tomczykiewicz skompromitował się, traktując to wszystko poważnie”.

To nie koniec twórczych możliwości szefa Nowej Prawicy. Kilka godzin później oświadczył: "W wielu kręgach prawdziwych dżentelmenów się uważa, że większą hańbą jest pić wino z gwinta, niż gwałcić kelnerkę”. To zdanie pewnie też miało być pokazem błyskotliwości Korwin-Mikkego. – Jemu nie chodzi o popis erudycji, ale o zaistnienie w mediach. Zobaczył w tekście nazwiska polityków partii rządzącej, to się rzucił i dzięki temu wystąpił we wszystkich telewizjach. Jest zbyt inteligentny, żeby odczytać takie drobiazgi, jak picie z gwinta czy niezapłacone rachunki, jako poważne zarzuty. Wykorzystał sytuację – mówi nam polityk, który dobrze zna Korwina. A że przekroczył wszelkie granice? Czego nie robi się dla rozgłosu.
 

Cały tekst można przeczytać w świątecznym numerze "Wprost".

Najnowszy numer "Wprost" b ędzie dostępny w formie e-wydania .  
Najnowszy "Wprost" jest   b ę dzie dostępny na Facebooku .  
"Wprost" jest dostępny będ zie w wersji do słuchani a