We wczesnych godzinach popołudniowych we wtorek 2 maja w okolicach Mostu Poniatowskiego w Warszawie doszło do groźnego incydentu. Patrol policji został zaatakowany przez mężczyznę uzbrojonego w siekierę. Na szczęście agresor został w porę obezwładniony, a stróże prawa nie odnieśli żadnych obrażeń.
Atak siekierą przed meczem
Wzmocnione siły zabezpieczały wówczas okolicę, ponieważ tego dnia na Stadionie Narodowym odbywał się mecz finałowy Pucharu Polski pomiędzy Legią Warszawa i Rakowem Częstochowa. – Do ataku na policjantów doszło podczas kontroli drogowej w Warszawie. W tej chwili trwają czynności z zatrzymanym – informował nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji.
Jak wynikało z nieoficjalnych ustaleń, zatrzymany nie był kibicem i nie wybierał się na finał Pucharu Polski. Nie znajdował się pod wpływem alkoholu. Policja zaznaczała jednak, że trzeba poczekać na wynik badania na obecność narkotyków. Jeszcze 4 maja, kiedy sprawę opisywał PAP, rezultat testu nie był znany dziennikarzom.
Zarzuty dla awanturnika z siekierą
Podano jednak, że mężczyzna w Prokuraturze Rejonowej Śródmieście-Północ usłyszał kilka zarzutów. Jak przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz, dotyczyły one czynnej napaści na policjantów, zniszczenia mienia, znieważenia funkcjonariuszy oraz wymuszenia wierzytelności. Decyzją sądu mężczyzna został zatrzymany w areszcie na trzy miesiące.
Czytaj też:
Polski biznesmen udawał, że został porwany. Zapadły wyroki w głośnej sprawieCzytaj też:
Wpadka na zachętę. Stołeczna policja szuka rekrutów wśród maturzystów