Wysoki rangą rosyjski śledczy zginął w ostrzale. Tropił „zbrodnie kijowskiego reżimu”

Wysoki rangą rosyjski śledczy zginął w ostrzale. Tropił „zbrodnie kijowskiego reżimu”

Jewgienij Rybnikow
Jewgienij Rybnikow Źródło:sledcom.ru
Wysoki rangą przedstawiciel Komitety Śledczego Federacji Rosyjskiej Jewgienij Rybnikow został zabity w Doniecku – podaje niezależny kanał informacyjny Nexta. Rosjanin miał się dostać pod ostrzał artyleryjski. Informacje o jego śmierci potwierdza również prokremlowska agencja TASS.

Informację o śmierci wysokiego rangą przedstawiciela Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej niezależny kanał informacyjny Nexta przekazał w piątek po południu. O jego śmierci informuje również prokremlowska agencja TASS. Jak czytamy w depeszy, Rybnikow zginął 30 grudnia na służbie podczas ostrzału artyleryjskiego w Doniecku.

„Od samego początku specjalnej operacji wojskowej (tak rosyjska propaganda nazywa wojną w Ukrainie - przyp. red.) śledczy prowadzą śledztwa w sprawie zbrodni wojennych popełnionych przez kijowski reżim na ludności cywilnej i rosyjskim personelu wojskowym pracującym w warunkach bojowych” – poinformował Komitet w komunikacie. Jak dodaje TASS, Rybakow był „wielokrotnie nagradzany resortowymi medalami i odznaczeniami za sukcesy osiągane w swojej działalności”.

Były wicepremier Rosji balował w Doniecku. Został poważnie ranny

Tydzień wcześniej w Doniecku został ranny były wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin. Rosyjskie agencje informowały, że ostrzelany został hotel na przedmieściach Doniecka, w którym Rogozin przebywał w gronie współpracowników i znajomych. Rogozin sam relacjonował w prokremlowskiej, zablokowanej w Unii Europejskiej telewizji Russia Today, że w hotelu miała przebywać grupa doradców wojskowych, której przewodniczy. – Zostałem ranny w plecy. Będę żył. Odłamek (przeszedł – red.) centymetr obok mojego kręgosłupa – opowiadał na antenie RT.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że kremlowski urzędnik został ranny w głowę, pośladek i lewe udo. Asystent Rogozina przekazał z kolei, że obrażeń o różnym stopniu doznali także współpracownicy polityka i personel hotelu. Mowa była także o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych. Z czasem okazało się, że wśród poszkodowanych był również Witalij Chocenko, szef rządu samozwańczej separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej.

Czytaj też:
Noworoczne życzenia od Władimira Putina. „Wyróżnił” kilku europejskich przywódców
Czytaj też:
Rosja agresywnie licytuje, Ukraina z jednoznacznym stanowiskiem. Jak zakończy się wojna?