Atak dronów na Kijów. „Ukraińskie siły zbrojne mogą znaleźć się na terytorium Rosji”

Atak dronów na Kijów. „Ukraińskie siły zbrojne mogą znaleźć się na terytorium Rosji”

Mieszkańcy Kijowa chowają się w schronach
Mieszkańcy Kijowa chowają się w schronach Źródło:PAP/EPA / Oleg Petrasyuk
Rosjanie przeprowadzili kolejne ataki na Ukrainę. Tym razem na celowniku znowu znalazł się Kijów. Z informacji kijowskich władz wynika, że siły obrony przeciwlotniczej odparły atak dronów a żaden z celów nie został trafiony.

Tuż przed godziną 2 w nocy z 29 na 30 grudnia w obwodzie kijowskim ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Wojskowa administracja Kijowa potwierdziła aktywność obrony powietrznej i wezwała mieszkańców do pozostania w schronach. Szef administracji obwodu kijowskiego Ołeksij Kułeba poinformował, że siły obrony przeciwlotniczej odparły atak. Ze wstępnych doniesień wynikało, że żaden z celów nie został trafiony. Nie ma też doniesień o ofiarach śmiertelnych bądź rannych.

Nieco inne informacje podaje amerykański Instytut Studiów nad Wojną. W najnowszym raporcie przekazano, że siły obrony powietrznej zestrzeliły 5 dronów Shahed, które zaatakowały w nocy Kijów. Jeden z pocisków zniszczył część budynku administracyjnego w rejonie hołosijiwskim i uszkodził okna w budynku mieszkalnym.

W ciągu dnia Rosjanie przeprowadzili kolejny zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Według władz ukraińskich zestrzelono 54 rakiety i 11 dronów.

Wojna w Ukrainie. Armia pojawi się na terenie Rosji?

Rosjanie mimo ostrzeżeń i apeli ukraińskich władz i społeczności międzynarodowej nadal przeprowadzają ataki na Ukrainę, w wyniku których giną cywile. W Wigilię Bożego Narodzenia doszło do tragicznego w skutkach ostrzału Chersonia. W wyniku ataków rosyjskiej armii zginęło 10 cywilów a 58 osób zostało rannych. Wołodymyr Zełenski ostrzegł w czwartek 29 grudnia, że „Rosjanie mogą dokonać jeszcze w tym roku nowego ataku rakietowego na dużą skalę, aby Ukraińcy powitali Nowy Rok w ciemnościach”.

Z kolei Ołeksij Daniłow w rozmowie z „Kyiv Post” zapowiedział, że jeśli sytuacja będzie tego wymagała ukraińskie siły zbrojne mogą znaleźć się także na terytorium Rosji. – Jeśli uznamy, że dla obrony naszego kraju taki krok będzie konieczny, to się na niego zdecydujemy. Nie będziemy nikogo pytać o zdanie ani zwracać uwagi na ekspertów, którzy twierdzą, że nie powinno się drażnić Rosji – wyjaśnił.

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy podkreślał, że Ukraina podejmie także działania, jeśli Białoruś zacznie aktywnie uczestniczyć w inwazji a z jej terenu będą przeprowadzane ataki.

Czytaj też:
Rosjanie obrali nowy kierunek. O przygotowaniach do starcia ma świadczyć kilka czynników
Czytaj też:
Ławrow w mocnych słowach o Polsce. „To jedno im się udało”