Rosjanie ostrzelali restaurację w Kramatorsku. Był tam polski fotoreporter

Rosjanie ostrzelali restaurację w Kramatorsku. Był tam polski fotoreporter

Dodano:   /  Zmieniono: 
Obraz po ostrzale Kramatorska
Obraz po ostrzale Kramatorska Źródło:PAP / EPA/National police of Ukraine / HANDOUT HANDOUT
Wojciech Grzędziński – polski fotoreporter, a zarazem osobisty fotograf prezydenta Bronisława Komorowskiego – był w Kramatorsku, kiedy na restaurację spadła rosyjska rakieta. „Było jak w filmach” – relacjonuje.

Liczba osób zabitych w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na Kramatorsk, do którego doszło wieczorem, 27 czerwca, wzrosła do 10 osób, w tym troje dzieci. 61 osób zostało rannych. Na miejscu tych tragicznych wydarzeń jest Wojciech Grzędziński – polski fotoreporter, laureat nagrody World Press Photo i osobisty fotograf Bronisława Komorowskiego, w czasach jego prezydentury.

Polski fotoreporter był w Kramatorsku. W tym samym czasie spadła rosyjska rakieta

„Miałem ogromne szczęście, a zarazem pecha” – w ten sposób rozpoczyna wpis w mediach społecznościowych, w którym opisuje rosyjski ostrzał, jako świadek. „Rakieta uderzyła w znaną restaurację Ria w moim ukochanym Kramatorsku. To było ok. 19:30, kiedy nagle runął sufit. Było jak w filmach. Głośno i cicho jednocześnie” – pisze Grzędziński.

Jak relacjonuje, zdołał schować się pod stół i zaczął szukać swojego aparatu oraz kluczyków od samochodu. Na szczęście auto nie uległo zniszczeniu. Fotoreporter pisze, że części spadającej konstrukcji zatrzymały się zaraz nad jego głową, ale nie wszyscy mieli tyle szczęścia, co on.

instagram

„Oni wciąż są pod gruzami. Są dzielni pracownicy Państwowej Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS), strażacy i wielu ochotników szukających ocalałych i tych, którzy zginęli. Jeśli wierzysz w Boga, módl się za nich. Jeśli nie, to trzymajcie kciuki. Ta restauracja pełna była ludzi” – podsumował.

Wojciech Grzędziński jest w Kramatorsku. To tam spadła rosyjska rakieta

Początkowo Prokuratura Generalna informowała o śmierci ośmiu osób, ale później przed południem burmistrz Kramatorska podał, że spod gruzów ratownicy wydobyli ciało chłopca. Tym samym liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do dziewięciu. Wśród zabitych są trzy nieletnie dziewczyny – 17-latka i jej dwie 14-letnie siostry. Zginęło także roczne dziecko. W południe służby potwierdziły śmierć dziesiątej osoby.

Czytaj też:
Ukraińcy pokrzyżowali plany Rosjan. Uderzyli w kluczowe mosty
Czytaj też:
„Rzeźnik z Syrii” sojusznikiem Prigożyna? Zaskakujące ustalenia wywiadu USA