Ta zbrodnia wstrząsnęła całym krajem. Znaleziono ciało 6-latki

Ta zbrodnia wstrząsnęła całym krajem. Znaleziono ciało 6-latki

Miś, pluszak, zdj. ilustracyjne
Miś, pluszak, zdj. ilustracyjne Źródło:Fotolia / mezzotint_fotolia
Policja w Indiach przesłuchuje kilka osób w związku z brutalnym gwałtem i morderstwem 6-latki z północnego stanu Haryana.

Ciało dziewczynki znaleziono w niedzielę, nieopodal jej domu, skąd miała zostać uprowadzona w nocy 8 grudnia. Rozległość obrażeń 6-latki przeraziła mieszkańców, a wielu z nich porównywało całą sprawę do gwałtów, do których dochodziło w autobusach w Delhi w 2012 roku.

Matka dziecka w rozmowie z BBC podkreśliła, że oczekuje wymierzenia sprawiedliwości. „Minęły już ponad 24 godziny, a służby wciąż nikogo nie złapały” – zaznaczyła. Policja podała, że zatrzymała trzech krewnych ojca dziecka, jednak po przesłuchaniu zostali oni wypuszczeni na wolność. Na razie w sprawie nikogo nie aresztowano. Służby nie podają żadnych ustaleń, jakie udało się do tej pory poczynić.

Rząd utworzył specjalny zespół śledczy, ze względu na presję publiczną, by złapać ludzi odpowiedzialnych za masakryczną zbrodnię. Mieszkańcy, działacze i przywódcy polityczni z okręgu, zebrali się w wiosce, aby zaprotestować przeciwko zbrodniom.

Rodzina dziecka domaga się interwencji policji federalnej, zaznaczając, że nie wierzy w działania lokalnej policji. Rodzice początkowo nie chcieli pochować swojego dziecka, jednak zgodziła się na to, po zapewnieniach policji, że odpowiedzialni za zbrodnię trafią do więzienia.

W nocy, kiedy dziecko zostało porwane, ojciec 6-latki był w pracy. Matka dziewczynki obudziła się nad ranem następnego dnia i zobaczyła, że w domu nie ma dziecka. Małżeństwo ma troje dzieci – dwóch synów i jedną córkę.

Rodzina mieszka na działce, na której mieszkają jeszcze cztery inne rodziny. Policja uważa, że sprawcy mogli pochodzić z pobliskiej bardzo biednej dzielnicy. W środę rano mieszkańcy wyznaczyli służbom termin na dokonanie zatrzymań. Jeżeli nikt nie zostanie aresztowany, zagrożono eskalacją protestów.

Źródło: BBC