Stalker zasnął w łóżku Taylor Swift. Do jej domu włamywał się już wcześniej

Stalker zasnął w łóżku Taylor Swift. Do jej domu włamywał się już wcześniej

Do niezwykłej sytuacji doszło w jednej z posiadłości Taylor Swift. Jej prześladowca wkradł się do budynku i uciął sobie drzemkę.

Stalker włamał się do kamienicy amerykańskiej piosenkarki Taylor Swift w Nowym Jorku. Policja twierdzi, że 22-letni Roger Alvarado uciął sobie drzemkę w apartamencie gwiazdy. Mężczyzna został aresztowany pod zarzutem prześladowania, kradzieży i wkroczenia na teren prywatny. W chwili zdarzenia artystki nie było w domu. Okazuje się, że to nie pierwszy wybryk tego przestępcy. Został on zatrzymany pod tym samym adresem 13 lutego, kiedy wyważał drzwi łopatą.

Szalenie popularna w Stanach Zjednoczonych Taylor Swift z problemem psychofanów zmaga się od dłuższego czasu. Choćby w ubiegłym tygodniu mężczyzna mieszkający w stanie Kolorado wpadł w ręce policji koło innej rezydencji piosenkarki - w Beverly Hills. 38-letni Julius Sandrock w chwili zatrzymania miał przy sobie maskę i gumowe rękawiczki, a także linę i nóż.

28-letnia Taylor Swift to gwiazda muzyki pop i country. Według miesięcznika "Forbes", w 2016 roku była najlepiej zarabiającą celebrytką na świecie. W roku 2014 została pierwszą piosenkarką w historii notowania Billboard, której dwa kolejne utwory zajmowały pierwsze miejsce na liście.

Czytaj też:
Taylor Swift aryjską królową pop? Zachwyt na forach internetowych neonazistów

Źródło: X-news