Julia Skripal wystąpiła przed kamerą. Kreml neguje autentyczność jej oświadczenia

Julia Skripal wystąpiła przed kamerą. Kreml neguje autentyczność jej oświadczenia

Julia Skripal
Julia Skripal Źródło:Facebook / Yulia Skripal
Kreml oświadczył w czwartek, że bardzo sceptycznie podchodzi do autentyczności pierwszego publicznego wystąpienia Julii Skripal przed kamerami Reuters TV. Dzień wcześniej opublikowane zostało oświadczenie 33-letniej córki byłego szpiega i agenta GRU, która wraz z nim została otruta w marcu nowiczokiem w brytyjskim Salisbury.

Przypomnijmy, że agencja Reutera zarejestrowała w Londynie ekskluzywny materiał z Julią Skripal. Kobieta wygłosiła przed kamerą samodzielnie przygotowane oświadczenie, nie zgodziła się natomiast na formułę, w której byłyby jej zadawane pytania. Jej słowa zostały przekazane także w formie pisemnej, po angielsku i rosyjsku.

Kobieta przed kamerą przyznała, że miała wraz z ojcem dużo szczęścia, że udało jej się przeżyć próbę zabójstwa. – Nasza rekonwalescencja jest powolna i bardzo bolesna – mówiła Julia Skripal. Jako „szokujący” uznała fakt, że została wobec niej użyta broń chemiczna. Córka byłego szpiega wróciła jeszcze raz do propozycji pomocy i opieki ze strony rosyjskiej ambasady i ponownie jej odmówiła. Zapowiedziała jednak, że w przyszłości chce wrócić do ojczyzny.

Pieskow o oświadczeniu Skripal

W sprawie oświadczenia Julii Skripal głos zabrali przedstawiciele Rosji, oskarżanej przez rząd Wielkiej Brytanii o atak chemiczny na byłego szpiega i jego córkę. – Nie mamy podstaw, by im ufać, ani by w to wierzyć – skomentował słowa kobiety rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. – Ogólnie rzecz biorąc, mając na uwadze fakt, że jesteśmy świadkami bezprecedensowej międzynarodowej prowokacji przeciwko Rosji, która została rozpętana przez Wielką Brytanię i Londyn, pozostajemy nieufni i mamy wszelkie powody do tego – tłumaczył Pieskow.

Zdaniem rzecznika prezydenta Rosji pojawienie się Julii Skripal przed kamerami to nie jest żaden dowód na to, jaki jest jej stan zdrowia. Pieskow zasugerował też, że kobieta mogła zostać zmuszona do odczytania oświadczenia w tej formie. – Nie wiemy, czy wygłosiła te słowa z własnej woli, czy została do tego zmuszona, nie wiemy, gdzie jest, ani co i przez kogo zostało jej zrobione – wyliczał Pieskow, podając w wątpliwość także „kompetencje prawne” córki Siergieja Skripala.

Czytaj też:
Julia Skripal po raz pierwszy od ataku wystąpiła przed kamerą. „Mam nadzieję, że wrócę do Rosji”

Źródło: Reuters