Ciało byłej modelki, pozującej m.in. dla „Playboya”, zostało odnalezione w środę 22 sierpnia w jej apartamencie w Filadelfii w stanie Pensylwania. 36-latka leżała uduszona we własnym łóżku. Znaleźli ją policjanci, którzy przeprowadzali tzw. „wellness check”. Sprawdzali, czy u kobiety wszystko w porządku. Mieli do tego podstawy, ponieważ mieszkanie Christiny Kraft zaledwie trzy dni wcześniej zostało okradzione. Zniknęła biżuteria i kosztowne torebki od projektantów.
Sąsiedzi modelki w rozmowach z portalem Philly.com podkreślali, że do nowego mieszkania przeprowadziła się zaledwie tydzień wcześniej. Wyrażali szok z powodu faktu, że w ich spokojnej dotąd okolicy mogło mieć miejsce morderstwo. – Takie rzeczy nigdy nie działy się w Ardmore. Prawie nigdy. To wystarczy, żebym zaczął płakać – mówił Dave Faina w rozmowie z telewizją ABC6. – Modlę się, aby ustalono, kto to zrobił. I aby wymierzono im sprawiedliwość – dodawał.
W swojej karierze Christina Kraft oprócz „Playboya” pokazała się także w magazynach „Maxim”, „Vanity Fair”. Współpracowała z Victoria's Secret i Smashbox Cosmetics. Pozowała głównie w bieliźnie. Swoje pochodzenie opisywała jako rosyjsko-niemieckie z nieznaczną domieszką szwedzkiej krwi. W 2016 roku została warunkowo skazana za atak pod wpływem alkoholu na menedżera restauracji, w której przebywała z przyjacielem. Po półrocznym okresie próbnym prokurator wycofał zarzuty.
Czytaj też:
Tajemnicza śmierć grupy zagranicznych kolarzy w Tadżykistanie. MSW: To nie był wypadek