Ukryty właz w Mamerkach. To przełom w poszukiwaniach Bursztynowej Komnaty?

Ukryty właz w Mamerkach. To przełom w poszukiwaniach Bursztynowej Komnaty?

Oryginalna Bursztynowa Komnata w 1917 roku. Czarnobiałe zdjęcie, które pokolorowano.
Oryginalna Bursztynowa Komnata w 1917 roku. Czarnobiałe zdjęcie, które pokolorowano. Źródło: Wikipedia / fot. Andriej Andriejewicz Zeest
Zakopany pod grubą warstwą ziemi właz odkryli muzealnicy z lokalnego Muzeum II Wojny Światowej. Podkreślają, ze był niezwykle dobrze ukryty i może być wejściem do tajnego tunelu. To kolejna próba odnalezienia w Mamerkach legendarnej Bursztynowej Komnaty.

Muzealnicy natrafili na zakopany właz na terenie dawnej Kwatery Głównej Niemieckich Wojsk Lądowych przypadkiem, podczas przeczesywania terenu georadarem. Właz ma kształt kwadratu o boku 1,5 metra. Szacuje się, ze waży 100 kg. Na razie pracownicy muzeum w Mamerkach nie zdradzają dokładnej lokalizacji włazu, ale na potwierdzenie swoich słów zrobili mu zdjęcie.

Na włazie znajdowała się kilkudziesięciocentymetrowa warstwa ziemi, na której wyrosło drzewo. Zastanawiające jest to, że właz jest zamknięty i dobrze ukryty, podczas gdy inne techniczne tunele w pobliżu mazurskich bunkrów były zwykle otwarte i rozkradzione.

Oczywiście nie możemy wykluczyć, że to zwykła studzienka techniczna, ale nie daje nam spokoju fakt, że ktoś celowo przykrył ją półmetrową warstwą ziemi. Było jej na tyle dużo, że wyrosło na niej drzewo – powiedział portalowi Onet.pl Bartłomiej Plebańczyk z muzeum w Mamerkach.

Mamy pozwolenie na poszukiwanie zabytków, więc chodzi już tylko o doprecyzowanie szczegółów oraz tego, co się stanie po otwarciu włazu, np. w jaki sposób zabezpieczymy ewentualne zabytki – mówi Plebańczyk. – To jednak tylko formalności, które powinniśmy załatwić w ciągu kilku najbliższych dni. Otwarcie włazu odbędzie się prawdopodobnie pod koniec czerwca – zapowiada.

Kolejne poszukiwania w Mamerkach

Poszukiwania legendarnego skarbu trwają już od kilkudziesięciu lat. Jako jedno z możliwych miejsc ukrycia zrabowanego przez hitlerowców skarbu wskazywane są Mamerki. Sprawa możliwego ukrycia Bursztynowej Komnaty w bunkrach, gdzie w czasie II wojny światowej mieściło się dowództwo Wehrmachtu, pojawiła się w mediach w 2016 roku. Dzięki badaniom georadarem znaleziono wówczas ukryte pomieszczenie w niedokończonym bunkrze w Mamerkach.W 2017 roku przystąpiono do poszukiwań skarbu, ale ostatecznie nie udało się go odnaleźć.

Tajemnica Bursztynowej Komnaty

Przypomnijmy, naziści skradli Bursztynową Komnatę w 1941 roku i przewieźli ją do Królewca. W obliczu zbliżającej się Armii Czerwonej, w 1944 roku skrzynie ze skarbem wywieziono z miasta i to ostatni pewny ślad jej podróży. Zakłada się, że gauleiter Prus Wschodnich Erich Koch, który swoje powojenne życie spędził w mazurskim więzienie w Barczewie znał tajemnicą ukrycia dzieła sztuki. Miał być również przewożony do Mamerek w trakcie poszukiwań prowadzonych przez komunistyczne władze.

Drugą osobą, która miała znać miejsce ukrycia był dr Alfred Rohde, kustosz królewieckiego zamku, jednak Sowieci zatrzymali go, a ten zmarł lub zaginął (do dziś nie jest znana pewna informacja dotycząca jego losu).

Czytaj też:
Mały samolot rozbił się na lotnisku w Modlinie. Ruch w porcie lotniczym został wstrzymany

Źródło: Onet.pl