Od pięciu lat pobierał emeryturę matki. Jej ciało zakopał w ogrodzie

Od pięciu lat pobierał emeryturę matki. Jej ciało zakopał w ogrodzie

Łopata i taczka (zdj. ilustracyjne)
Łopata i taczka (zdj. ilustracyjne) Źródło:Pixinio/Michal Jarmoluk
Przez pięć lat wyłudził w sumie 45 tys. zł. Teraz przyjdzie mu jednak odpokutować za ten czyn z nawiązką. Prokuratura oskarża go nie tylko o znieważenie zwłok i wyłudzanie świadczeń. Zarzucono mu, iż nie wezwał pogotowia do chorej matki.

Informację o tej bulwersującej sprawie przekazała Onetowi prok. Lidia Tkaczyszyn z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Według opisu zdarzeń śledczych, mężczyzna w 2014 roku postanowił wykorzystać fakt śmierci własnej matki i w jej imieniu pobierał emeryturę kobiety. Zwłoki rodzicielki zakopał w ogrodzie na działce w Ciechanowie, na której stał wynajmowany przez nich w tamtym okresie dom. Następnie przeprowadził się, nie informując nikogo o zgonie kobiety i wciąż przyjmując przychodzące do niej przelewy.

Łącznie mężczyzna wyłudził w ten sposób 45 tys. zł nienależnej mu emerytury. Podczas rozmowy z prokuratorem przyznał się do zakopania zwłok i do świadomego przyjmowania pieniędzy. Dopytywany przez śledczych dodał, że matka zmarła z powodu choroby. Jako, że nie wezwał do niej lekarzy, może teraz odpowiadać także za nieudzielenie jej pomocy. Sekcja zwłok sprawdzi również, czy na pewno kobieta zmarła wskutek choroby. Sąd zdecydował, że najbliższe trzy miesiące chciwy syn spędzi w areszcie.

Czytaj też:
Złodziej zbliżeniowo płacił cudzą kartą. Policja: To kradzież z włamaniem
Czytaj też:
Jechał autem po plaży w Ciechanowie. Miał 3,5 promila

Źródło: SuperExpress