Portal gizyckie.info donosi, że kangura zauważono w niedzielę 19 września nad ranem. Australijski ssak przebiegał przez ulicę w miejscowości Gorazdowo w gminie Giżycko. Kierowca, któremu zwierzę zatarasowało drogę, zatrzymał się i podziwiał je z odległości. Na szczęście był w stanie zarejestrować całą scenę dzięki kamerze samochodowej. Bez tego dowodu mogłoby być mu trudno przekonać znajomych, że faktycznie spotkał kangura.
Zawiadomiona o wszystkim policja potwierdziła, że przyjęła zgłoszenie o biegającym po gminie Giżycko kangurze. Funkcjonariuszom nie udało się jednak odnaleźć zwierzęcia. Portal rmf24.pl ustalił, że kangur uciekł z mini zoo w Wilkasach. Właściciel biznesu zobowiązał się do odszukania egzotycznego zwierzęcia.
Czytaj też:
USA kontra Francja i kangury w tle