Koszykarze Prokomu Trefla Sopot mistrzami Polski

Koszykarze Prokomu Trefla Sopot mistrzami Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Koszykarze Prokomu Trefla Sopot po raz czwarty z rzędu zdobyli mistrzostwo Polski. W piątym meczu finału pokonali BOT Turów Zgorzelec 68:56 (14:12, 14:13, 20:17, 20:14) i wygrali rywalizację o złoty medal 4-1.

Punkty: Prokom Trefl Sopot: Donatas Slanina 24, Christian Dalmau 18, Huseyin Besok 8, Filip Dylewicz 5, Adam Wójcik 4, Michael Andersen 4, Jasmin Hukic 2, Jeff Nordgaard 2, Przemysław Zamojski 1, Tomas Masiulis 0, Tomas Pacesas 0.

BOT Turów Zgorzelec: Thomas Kelati 17, Lance Williams 10, Dragisa Drobnjak 8, Andres Rodriguez 6, Robert Witka 4, Vjeko Petrovic 4, Łukasz Koszarek 3, Krzysztof Roszyk 2, Andrej Stimac 2.

Prokom Trefl Sopot, prowadzony w piątym meczu finałowym przez Donatasa Slaninę, sięgnął w czwartek po swój czwarty tytuł najlepszej drużyny w kraju. Rywalom ze Zgorzelca sił do wyrównanej walki wystarczyło jedynie na pierwsza połowę meczu, a przez kilka chwil w drugiej kwarcie wyszli na minimalne prowadzenie.

Ogromny wpływ na ostateczny wynik spotkania miał zapewne początek trzeciej kwarty. Sopocianie przystąpili do tej fazy gry bardzo skoncentrowani, twardo walczyli o każdą piłkę w obronie a ich akcje ofensywne były przemyślane i dokładne.

Dzięki tej agresywnej postawie na początku trzeciej kwarty pierwsze cztery minuty tej partii Prokom Trefl wygrał 12:0. W tym czasie nie do powstrzymania był, jak zresztą w całym spotkaniu Donatas Slanina, któremu, gdy opuszczał plac gry na chwilę przed końcem meczu, publiczność zgotowała szczególne owacje.

W 24. minucie było już 40:25 dla Prokomu Trefla, jednak BOT Turów zdobył się na jeszcze jeden zryw, niwelując w 30 minucie ponad połowę strat (48:42).

Podobnie jak na początku trzeciej odsłony, w pierwszych minutach ostatniej kwarty Prokom znów podkręcił tempo gry i zagęścił obronę. Filip Dylewicz zebrał na tablicy kilka ważnych piłek a Slanina, Andersen i Dalmau, rzucając kolejne punkty przybliżali Prokom Trefl do czwartego zwycięstwa w finałowej serii.

Na 3 minuty przed końcem meczu, po punktach Dalmau, było 63:45 i publiczność w Hali 100-lecia Sopotu owacjami na stojąco zaczęła gratulować kolejnego tytułu mistrzowskiego swojej drużynie. Już po meczu, aby tradycji stało się zadość, w strugach szampana, siatkę z sopockiego kosza odciął kapitan Prokomu Trefla Sopot Tomas Pacesas.

ab, pap