Matka wskoczyła do Prosny, by ratować syna. „Nagle usłyszałyśmy krzyk”

Matka wskoczyła do Prosny, by ratować syna. „Nagle usłyszałyśmy krzyk”

Miejsce utonięcia w Parku Miejskim w Kaliszu przy rzece Prośnie
Miejsce utonięcia w Parku Miejskim w Kaliszu przy rzece Prośnie Źródło:PAP / Tomasz Wojtasik
42-letnia kobieta utonęła we wtorkowe popołudnie w centrum Kalisza. Matka 13-latka próbowała ratować dziecko, które z niewiadomych przyczyn znalazło się w rzece.

Do tragicznych zdarzeń doszło we wtorkowe popołudnie. 27 czerwca przed godz. 17 świadkowie zauważyli, że w kaliskim parku miejskim topi się kobieta. Natychmiast zaalarmowali służby ratunkowe. Okazało się, że 42-latka wskoczyła do rzeki, aby ratować swojego syna. „Chłopak wydostał się na brzeg, ale jego matka znalazła się nagle pod wodą” – donosi portal „Kalisz Nasze Miasto”.

Tragedia w Kaliszu. Chłopiec wyszedł z rzeki o własnych siłach, matka utonęła

– Na miejsce skierowano zastępy Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, a także specjalistyczna grupę ratownictwa wodno – nurkowego PSP w Koninie. Zwodowano łodzie a ratownicy weszli do rzeki. Niestety, wstępne przeszukanie nie przyniosło rezultatu. Kobietę odnalazł dopiero nurek – poinformował portal kapitan Szymon Zieliński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu.

Szczegóły zdarzenia relacjonowali świadkowie w rozmowie z „Super Expressem”. – Matka wskoczyła za nim, żeby go ratować. Nagle usłyszałyśmy krzyk, obróciłyśmy się i zobaczyłyśmy, że mama wbiega do wody za tym chłopcem. Po wyjściu z wody chłopiec nie potrafił powiedzieć, jak ma na imię – powiedziała gazecie kobieta.

„Po wyjściu z wody chłopiec nie potrafił powiedzieć, jak ma na imię”

Okoliczności tych wydarzeń zbadają śledczy. Chłopcem zaopiekowało się pogotowie ratunkowe.

Co należy zrobić w sytuacji, gdy zauważymy, że ktoś tonie?

  • wezwij pomoc, dzwoniąc na numer alarmowy 112
  • oceń sytuację i wybierz najbezpieczniejszą metodę akcji ratunkowej
  • rzuć tonącemu przedmiot umożliwiający utrzymanie się na wodzie, np. gumową piłkę, materac, koło, kij, w ostateczności nawet ubranie
  • jeśli potrafisz, idź lub płyń tonącemu na ratunek, zabierając ze sobą przedmiot ułatwiający utrzymywanie się na wodzie
  • podpłyń do tonącego od tyłu, by uniemożliwić mu chwyty, które mogłyby ograniczyć Twoje ruchy
  • na pierwszym miejscu stawiaj zawsze swoje bezpieczeństwo! Martwy ratownik nikogo już nie uratuje
  • jeśli nie potrafisz ratować tonącej osoby, zapamiętaj miejsce, w którym zniknęła pod powierzchnią wody, by wskazać je ratownikom.
Opracował:
Źródło: Kalisz Nasze Miasto/se.pl