W mediach społecznościowych pojawiła się informacja o zaginięciu mieszkającej we Francji Polki.
Zaginiona to Iwona Becker. Kobieta pochodzi z Ostrowa Wielkopolskiego. Wraz z rodziną na co dzień mieszka i pracuje w miejscowości Fameck na północy Francji (niedaleko granicy kraju z Niemcami, Luksemburgiem oraz Belgią).
Iwona Becker zaginęła. Wyszła w niedzielę na taras
Zaginiona ma 60 lat. Zniknęła niespodziewanie przed kilkoma dniami, w niedzielę i od tamtej pory rodzina nie może się z nią skontaktować.
Według przekazanych informacji kobieta w niedzielę 20 lipca, około godziny 13 wyszła na taras swojego domu. Poinformowała rodzinę, że idzie zapalić papierosa. W domu zostały jej dokumenty oraz telefon. To wtedy po raz ostatni był kontakt z Iwoną Becker.
Informacja o zaginięciu Polski pojawiła się w mediach społecznościowych, na facebookowym profilu „Gdziekolwiek jesteś”. Opublikowano informację, że kobieta w przeszłości miała epizody depresyjne. Dodano również, że w ostatnim czasie pogorszeniu uległ jej stan zdrowia emocjonalnego. Podkreślono jednak, że w przeszłości Iwona Becker nie znikała i nie zrywała kontaktu ze swoimi najbliższymi.
Zaginiona Polska nie ma przy sobie leków. Rodzina apeluje o pomoc
Zaginiona 60-latka na co dzień przyjmuje leki – nie ma ich teraz przy sobie. Brak medykamentów wpłynąć może negatywnie na jej stan zdrowia. Na Facebooku napisano, że nie jest wykluczone, że Iwona Becker skieruje się do swojego rodzinnego miasta.
Do posta dołączone również informacje o wyglądzie kobiety. 60-latka ma ok. 160 cm wzrostu i szczupłą budowę ciała. Ma proste, koloru platynowego blondu włosy oraz niebieskie oczy. Kobieta mówi biegle po polsku i francusku. Rodzina kobiety apeluje o pomoc w odnalezieniu zaginionej.
„Ktokolwiek widział lub wie o losach zaginionej, proszony jest o niezwłoczny kontakt z najbliższą komendą policji, lub pod numerem alarmowym” – napisano.
Czytaj też:
Dramatyczny finał poszukiwań w Austrii. Odkryto ciało PolkiCzytaj też:
Tajemnica zaginięcia Iwony Wieczorek. Dziennikarze wskazują ten trop