300 tysięcy źle oznakowanych grobów na amerykańskim cmentarzu narodowym

300 tysięcy źle oznakowanych grobów na amerykańskim cmentarzu narodowym

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pentagon oświadczył, że na cmentarzu narodowym Arlington National Cemetery doszło do serii skandali, wśród których jest przypadek pochowania jednego żołnierza w grobie, w którym znajdowała się już trumna innego. W wyniku ujawnienia tych niedociągnięć dwie osoby straciły pracę.
Z posadą pożegnali się zarządca cmentarza John Metzler i jego zastępca Thurman Higginbotham. Uznano ich winnymi niesatysfakcjonującego zarządzania narodowym cmentarzem, a dodatkowe śledztwo udowodniło, że Higginbotham włamał się do komputera innego byłego pracownika cmentarza Arlington.
 
Oficjele Pentagonu oznajmili, że na przestrzeni kilku ostatnich lat źle oznakowano około 300 tysięcy grobów, a w niektórych przypadkach ciała pochowane były w niewłaściwych mogiłach. W roku 2008 młodszy chorąży wojsk lotniczych został pochowany na znajdującej się już w grobowcu trumnie innego żołnierza o stopniu sierżanta. Jednak ta fatalna pomyłka nie została odkryta dopóki wdowa po sierżancie nie poskarżyła się, że nagrobek innego żołnierza został umieszczony na grobie jej męża.
 
Zarządcy cmentarza, Metzler i Higginbotham, dostali się wówczas pod ostrzał krytyki za to, że nie używali żadnej komputerowej bazy danych, a dane o setkach tysięcy żołnierzy pochowanych na amerykańskim cmentarzu narodowym przechowywali zapisane w papierowych aktach. Metzler co prawda już w maju ogłosił odejście na emeryturę, ale jego zastępca został zmuszony do odejścia.
 
Katlin Horst, rzecznik prasowa cmentarza Arlington National Cemetery, odmówiła komentarza i powiedziała, że wszystkie zaplanowane pogrzeby będą odbywać się bez żadnych opóźnień. Pentagon oświadczył, że sekretarz armii John McHugh ogłosi utworzenie dodatkowych etatów na cmentarzu narodowym, które będą miały sprawić, że zarządzanie będzie na satysfakcjonującym poziomie.
 
W czwartkowym wydaniu „Marine Corps Times" zarządca cmentarza Arlington National Cemetery skomentował skandal skupiony wokół jego osoby: - Nikt tu nie robi nic cudownego. Pewnie, że błędy się zdarzają. Czy ktokolwiek prowadzi idealną organizację? - bagatelizował problem Metzler.
 
MSNBC/NBC News, KK