Powstał prototyp robota, który spenetruje zagrożone kopalnie

Powstał prototyp robota, który spenetruje zagrożone kopalnie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prototyp mobilnego robota inspekcyjnego, przeznaczonego do penetrowania rejonów kopalń, zagrożonych np. wybuchem metanu, opracowali konstruktorzy z Instytutu Technik Innowacyjnych Emag w Katowicach. To pierwsze takie urządzenie na świecie.
Dzięki robotowi, nad którym prace trwały 2,5 roku, możliwa będzie zdalna ocena panujących w podziemnych wyrobiskach warunków. Robot mierzy stężenia metanu, tlenu, tlenku i dwutlenku węgla, a także temperaturę i wilgotność. Przekazuje też do stacji operatora obraz stanu wyrobisk. - Listopadowa katastrofa górnicza w Nowej Zelandii, kiedy zasypanych zostało 29 górników, dowiodła, jak bardzo potrzebne są w górnictwie takie roboty. Potwierdziła też, że dotąd żaden kraj nie dysponował takim urządzeniem - powiedział w czwartek koordynator projektu, dr inż. Leszek Kasprzyczak z Emagu.

Podczas akcji w nowozelandzkiej kopalni zastosowano robota wojskowego, który jednak nie sprawdził się w trudnych, podziemnych warunkach. Wysłano kolejnego, ale później doszło do kolejnego wybuchu. Zdaniem dr. Kasprzyczaka, ten przykład pokazuje, że specjalne roboty górnicze są niezbędne - także w polskim górnictwie.

Na podstawie pomiarów dokonanych przez skonstruowanego na Śląsku robota można szybciej i trafniej ocenić panujące w wyrobisku warunki i podjąć decyzje o dalszych czynnościach związanych z odizolowanym (np. z powodu zagrożenia pożarowego czy metanowego) wyrobiskiem. - Ratownicy będą w mniejszym stopniu narażeni na niebezpieczeństwa związane z wkraczaniem do strefy zagrożonej, kopalnie będą również mogły szybciej podjąć dalszą eksploatację - tłumaczy dr Kasprzyczak.

pap, ps

Szukasz prezentu na święta? Zobacz jakie prezentowe hity roku wybrał "Wprost"!