- Formuła 1 musi się przyjrzeć sobie i powiedzieć: będziemy bardziej odpowiedzialni, jeśli chodzi o środowisko naturalne. Formuła 1 będzie liderem ekologicznej technologii - powiedział właściciel Team Lotus Tony Fernandes, którego samochody polakierowano na "modny", zielony kolor. - Wyobraźmy sobie, co stanie się w świecie motoryzacji, jeśli technologia wdrożona w F1 zostanie zastosowana we wszystkich samochodach i zredukuje zużycie paliwa o 35 procent - dodał Fernandes, malezyjski biznesmen z branży lotniczej.
Dla przeciętnych samochodów o pojemności silnika 1600 ccm 35-procentowa oszczędność paliwa to już coś, ale dla samochodu F1 to redukcja zużycia aż o 85-90 litrów benzyny wysokiej jakości. - Jeśli się wie, że przeciętne auta jeżdżące po szosach mają baki o pojemności 70-75 litrów, to dla F1 oznacza to ponad jeden bak paliwa mniej. To poważna zmiana - powiedział Mark Gallagher, szef producenta silników Cosworth.
Wszystkie te zmiany są częścią strategii, którą z determinacją chce wprowadzać do Formuły 1 były szef teamu Ferrari, a obecnie prezydent FIA Jean Todt. Chciałby on zmienić przestarzały wizerunek F1 jako sportu "pożerającego jak smok paliwo i palącego w silnikach stosy banknotów, jak w piecu".
pap, ps