LeBron James okiełznał Byki

LeBron James okiełznał Byki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Koszykarze Miami Heat pokonali na wyjeździe Chicago Bulls 85:75 w drugim meczu finału Konferencji Wschodniej i wyrównali na 1-1 stan rywalizacji w trzeciej rundzie fazy play off ligi NBA. Trzeci mecz w niedzielę na Florydzie.
Do sukcesu poprowadziły gości ich dwie największe gwiazdy - LeBron James uzyskał 29 pkt, a Dwyane Wade o pięć mniej. Ciężar gry ci zawodnicy wzięli na siebie szczególnie w końcówce, która decydowała o  losach spotkania. Od stanu 73:73 Heat zdobyli 12 punktów, z czego dziewięć James, a  trzy Wade. Gospodarze odpowiedzieli jedynie celnym rzutem Taja Gibsona. To ich jedyne dwa punkty w ciągu ostatnich siedmiu minut.

"Byki" miały w środę problem z celnością rzutów. Ich skuteczność z  gry wyniosła ledwie 34,1 proc. Ich lider Derrick Rose uzyskał 21 pkt, ale trafił tylko siedem z 23 prób. - To był jeden z tych wieczorów, kiedy piłka prawie w ogóle mnie nie słuchała. Dużo pudłowałem, zdecydowanie za dużo - przyznał po meczu. - Skupiliśmy się na defensywie, zresztą gospodarze też twardo bronili. To był mecz dla koneserów. Kto nie lubi takiej gry, nie mógł być zadowolony - powiedział z kolei LeBron James, który nie przeceniał wyjazdowej wygranej. - Tak naprawdę to dopiero początek serii. Oczywiście zwycięstwo cieszy, ale na razie jest 1-1. Do czterech jeszcze daleka droga -  ocenił.

O roli obrony przekonywał też trener ekipy z Miami Erik Spoelstra. - Wynik 14:10 w ostatniej kwarcie najlepiej oddaje przebieg tej rywalizacji. Wydaje się, że podobnie będą wyglądać kolejne mecze -  zaznaczył.

zew, PAP