Dziesiąte miejsce, na którym PGE GKS zakończył rywalizację w ekstraklasie uznano w Bełchatowie za wynik poniżej oczekiwań i zdecydowano się zmienić szkoleniowca. Dla Janasa to powrót na ławkę trenerską górniczego klubu. Pierwszy raz pracę na ul. Sportowej 3 Janas rozpoczął trzy lata temu. Choć klub wiązał z jego osobą duże nadzieje, Janas wytrzymał zaledwie kilka miesięcy. 30 grudnia 2008 r. złożył dymisję, która kilka dni później została przyjęta przez zarząd klubu.
Janas odchodził z klubu po 17 kolejkach, gdy PGE GKS zajmował piąte miejsce w tabeli. Zdaniem szkoleniowca zespół nie miał jednak szans na awans do europejskich pucharów. Chociaż Janas podkreślał wówczas, że nie miał oferty z innego klubu, to kilka dni później podpisał umowę z pierwszoligowym Widzewem. Półtora roku później w podobnych okolicznościach, przed końcem kontraktu, odszedł do warszawskiej Polonii.
W stolicy Janas początkowo był dyrektorem sportowym, ale po trzech miesiącach, we wrześniu 2010 r., pracował jako trener pierwszego zespołu. W grudniu został zwolniony i na krótko wrócił na fotel dyrektora. W styczniu, za porozumieniem stron, rozwiązał umowę z Polonią.PAP, arb