Polska bez ścieków

Polska bez ścieków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Budowę ok. 960 oczyszczalni ścieków komunalnych i 480 systemów kanalizacyjnych do 2015 roku przewiduje ministerialny program ochrony środowiska.
Ma on wesprzeć samorządy w staraniach o środki z unijnego Funduszu Spójności.

W ten sposób Polska zdąży spełnić unijne normy czystości w wynegocjowanym okresie przejściowym.

Wybudowanie takiej liczby oczyszczalni to spory wydatek rzędu ok. 30 mld złotych. Co roku powinno powstawać ok. 120 oczyszczalni i systemów kanalizacyjnych. Jednocześnie jest to szansa na nowe miejsca pracy. Gdyby np. 80 proc. inwestycji prowadziły polskie firmy, ok. 50 tys. ludzi znalazłoby w nich zatrudnienie - wynika z wyliczeń pracodawców.

"Budowa oczyszczalni to wymóg unijny, ale też szansa na to, żeby żyć w czystszej Polsce. Teraz możemy wykonać to za pieniądze Unii" - powiedział minister środowiska Żelichowski. Przypomniał, że w latach 1993-1997, gdy wybudowano większość obecnie istniejących oczyszczalni średni wiek życia poprawił się w kraju o 1,5 roku.

Środki mają pochodzić w 70 proc. z bezzwrotnej pomocy Unii Europejskiej w ramach Funduszu Spójności. Pozostałe środki 30 proc. to środki krajowe - 15 proc. kredyty Funduszy Ochrony Środowiska, i 15 proc. - wkład własny gminy pochodzący z jej budżetu, dotacji EkoFunduszu, kredytu Banku Ochrony Środowiska lub  kredytu komercyjnego.

W ten sposób mogą być finansowane duże inwestycje, o wartości powyżej 10 mln zł, które wejdą do krajowego programu oczyszczania ścieków komunalnych - zaznaczył Żelichowski. "To musza być duże projekty, więc jeśli samorządy nie skrzykną się i nie będą współpracowały, mogą stracić szansę na otrzymanie bezzwrotnej pomocy".

Na 2004 r. zaplanowane są 2 mld euro - podał minister. "Zachęcamy samorządy do przygotowania inwestycji i wniosków. Unijni analitycy uważają, że w pierwszym roku członkostwa kraje wykorzystają tylko 15 proc. przysługujących im środków. Dla nas ta prognoza to 20 proc., ale my chcemy wykorzystać je w 100 proc. od samego początku" - zadeklarował.

W jego ocenie to właśnie krótkie terminy przygotowania wniosków i  samych inwestycji mogą być wąskim gardłem całego projektu. "Dlatego chcemy wprowadzić preferencje dla tych samorządów, które odpowiednio wcześnie zgłoszą chęć budowy oczyszczalni czy  kanalizacji".

Środki Funduszu Spójności będą uruchamiane po wykonaniu prac. Minister porozumiał się jednak z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i inwestycje zakwalifikowane do unijnej dotacji będą mogły być realizowane z pożyczki ze środków NFOŚ. Fundusz odzyska środki po zakończeniu inwestycji i po rozliczeniu jej, gdy pieniądze unijne zostaną przekazane do Polski.

"Pracujemy też nad rozwiązaniem, by gminom, które mają skromniejszy budżet sfinansować całość prac projektowych i  dokumentacyjnych" - powiedział Żelichowski.

Resort ma zapewnić pomoc merytoryczną poprzez specjalistów z ministerstwa i NFOŚ, którzy pracują już przy wnioskach przedakcesyjnego funduszu ISPA.

Projekt programu zakłada, że - zgodnie z unijną normą - oczyszczalnie ścieków wybudują wszystkie miejscowości, które produkują ścieki powyżej 2000 równoważnej liczby mieszkańców (oznacza to przeciętną ilość ścieków wytwarzaną przez jednego mieszkańca). Przyjmuje się, że dziennie dla jednej osoby to 60 g substancji organicznej trafiającej do ścieków.

em, pap