Chroniącą przed gwałtem bieliznę stworzyła trójka studentów Manisha Mohan i jej dwóch kolegów Rimpi Tripathi oraz Neeladri Basu Pal. Bielizna razi napastnika prądem, wysyła informację o napadzie pod numer ratunkowy i do rodziny ofiary.
Bielizna o roboczej nazwie Society Harnessing Equipment (SHE), wyposażona jest w czujnik GPS, GSM, czujniki ciśnienia oraz przewodzi prąd o mocy 3,800 kV. Budowa bielizny była odpowiedzią młodych naukowców na rosnącą falę gwałtów w Indiach.
Ubranie, które może emitować nawet 82 wstrząsy, zostało nominowane do nagrody Gandhian Young Technological Innovation Award 2013. Komercyjna wersja bielizny chroniącej przed gwałtem powinna być dostępna w sprzedaży jeszcze w tym miesiącu.
Podczas próby gwałtu "czujnik, GPS oraz moduł GSM zadziałają i wyślą SMS pod numer ratunkowy oraz powiadomią rodziców dziewczyny” wyjaśnia działanie Manisha Mohan.
W Indiach zaostrzono kary za gwałt z 10 do maksymalnie 20 lat, a w przypadku gwałtów, na skutek których ofiara umarła lub zapadła w śpiączkę, przewiduje nawet karę śmierci.
jc, huffingtonpost.co.uk