Pogotowie przywiozło żywego pacjenta do szpitala w... worku na zwłoki

Pogotowie przywiozło żywego pacjenta do szpitala w... worku na zwłoki

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Pawel998/Wikipedia/CC)
W Piotrkowie Trybunalskim pracownicy pogotowia mieli przywieźć pijanego 56-latka w... zamkniętym worku na zwłoki. Takie informacje zawarł w dokumencie jeden z lekarzy szpitala - podaje TVN24.
Do incydentu doszło w ubiegłym tygodniu.

Lekarze w karcie choroby opisali, w jakich okolicznościach pacjent został przywieziony do szpitala. Podkreślili też, że w dokumentacji pogotowania nie było danych dotyczących tętna, ciśnienia czy poziomu glukozy u pacjenta.

- Prowadzimy postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Nikt na razie nie poniósł żadnych konsekwencji. W czwartek będą znane wyniki naszego wewnętrznego postępowania - poinformowała Ewa Tarnowska-Ciotucha, rzecznik piotrkowskiego szpitala. Dodała, że lekarz pogotowia ratunkowego przebadał 56-latka, a suwak worka, w którym został przewieziony do szpitala nie został zasunięty do końca.

Brat 56-latka złożył zawiadomienie do prokuratury. Sam pacjent w rozmowie z TVN24 przyznał, że ocknął się w karetce. - Jak zobaczyłem, że wiozą mnie w worku na zwłoki straciłem przytomność. Nie pamiętam, kiedy i kto mnie przebadał. Kiedy byłem w szpitalu byłem ubrany, więc chyba nikt w karetce mnie nie rozbierał - mówił mężczyzna.

ja, TVN24 Łódź