Bezrobotny Irakijczyk Omar Heder zdobył żonę dzięki interwencji amerykańskiej w Iraku. Zgodziła się na ślub na widok łoża Saddama Husajna, które Omar ukradł z pałacu dyktatora.
Jak napisał brytyjski dziennik "The Sun", dzień po wkroczeniu Amerykanów do Bagdadu 35-letni Omar razem z innymi Irakijczykami rozszabrował tamtejszy pałac Saddama. Jego łupem padło ogromne mahoniowe łoże irackiego prezydenta, razem z pościelą i materacami. Rozłożenie i wyniesienie suto zdobionego mebla trwało cztery godziny.
28-letnia Raneh, o której względy Omar zabiegał od dawna, była pod wrażeniem. "Kiedy zobaczyła łóżko, powiedziała, że to znak od Boga i że wreszcie powinniśmy się pobrać - opowiedział Omar. - Jestem szczęśliwy. Los był wreszcie dla mnie łaskawy, a łóżko Saddama pomogło mi stać się lepszym mężczyzną".
em, pap