Rosja: Czukanowa, Gamowa, Płotnikowa, Tiszczenko, Bielikowa, Safronowa, Tiurina (libero) oraz Szeszenina, Sennikowa. Polskie siatkarki odniosły pewne zwycięstwo w pierwszym występie turnieju. W następnych meczach grupy A Polska zagra z Niemcami (środa) i Azerbejdżanem (czwartek). Po dwie najlepsze drużyny z każdej z dwóch grup awansują do półfinału.
"Przed spotkaniem typowałbym zwycięstwo Rosji - powiedział trener mistrza Polski Stali Bielsko-Biała, Zbigniew Krzyżanowski. - Stawiałbym na rywalki, które znam, które widziałem w ostatnich latach gdy zdobywały mistrzostwa Europy, odnosiły zwycięstwa nad wielu czołowymi drużynami świata".
W opinii Zbigniewa Krzyżanowskiego w meczu z Polską rosyjski zespół zagrał bardzo słabo. "Zawodniczki popełniały dziecinne błędy. Rosja sprawiała wrażenie zespołu, który się uczy. Polskie siatkarki wykorzystały tę słabość i chwała im za to". "Polskie siatkarki tworzą dobrze rozumiejący się team, który jak pójdzie za ciosem może zajść daleko" - dodał polski szkoleniowiec.
Przebieg pierwszego seta początkowo nie zapowiadał pomyślnego dla Polski rozstrzygnięcia. Po drugiej przerwie technicznej Rosja prowadziła 16:11. Rywalki utrzymywały jeszcze 2-3 punktową przewagę, ale od stanu 22:19 nie zdobyły żadnego punktu. Popełniały proste błędy, miały problemy z odbiorem zagrywki.
W drugim secie wielu kibiców przecierało oczy ze zdumienia widząc poczynania utytułowanych zawodniczek Rosji. Zagrywka polskich siatkarek powodowała dużo zamieszania w szeregach rywalek. Polska w tej partii prowadziła już różnicą 10 punktów. Rosjanki miały momentami problemy z przebiciem piłki przez siatkę. Mimo chwilowej dekoncentracji, gdy przewaga zmalała do stanu 19:14, Polska odniosła pewne zwycięstwo.
Set czwarty zakończył się zwycięstwem reprezentacji Rosji 25:22, której zawodniczki popełniły już mniej błędów. Lepiej przyjmowały i szybciej rozgrywały.
W czwartym secie tylko do pierwszej przerwy technicznej można było mieć wątpliwości kto będzie lepszy. Po wznowieniu gry Polki punkt po punkcie powiększały przewagę i prowadziły 16:12 oraz 18:13. Przy stanie 21:19 trener Andrzej Niemczyk wziął jeszcze czas, uspokoił grę i w końcówce polskie siatkarki kontrolowały grę.
"Warte podkreślenia jest również to, że w tym meczu dobrze zagrały nie tylko zawodniczki z wyjściowej szóstki, ale również zmienniczki" - zakończył trener Zbigniew Krzyżanowski.
em, pap