Dlatego grupa operatorów postanowiła wspólnie podjąć działania mające na celu skłonienie TP SA do dialogu. "Skierowaliśmy otwarty list do zarządu TP SA, w którym informujemy o problemie, z którym spotykamy się jako operatorzy, czyli problemie wysokiej ceny za wymianę ruchu pomiędzy sieciami operatorów niezależnych a siecią TP SA" - powiedział Janas.
Tłumaczył, że świadczenie usług dostępu do internetu wymaga współpracy wielu operatorów. "Ta współpraca przejawia się w wymianie ruchu internetowego. Ruch z jednej sieci przepływa do drugiej sieci i problem polega na tym, że opłata, którą dyktuje TP SA za wymianę ruchu, jest bardzo wysoka" - powiedział.
Podkreślił, że wysoka cena narzucana prze TP SA rzutuje "w dużej mierze" na cenę dostępu do internetu przez użytkownika końcowego.
Janas zaznaczył jednak, że trudno mu powiedzieć, o ile mógłby potanieć dostęp do internetu dla tych użytkowników, gdyby TP SA zgodziła się na obniżenie cen za wymianę ruchu między sieciami. "Obecnie odbiorcy internetu płacą od kilkudziesięciu złotych miesięcznie do kilkunastu tysięcy złotych, w zależności od tego, czy jest to osoba indywidualna, czy np. firma" - powiedział Janas.
"W ciągu minionych dwóch lat one spadły o około połowę - twierdzi rzeczniczka TP SA Barbara Górska. - Oczywiście te zmiany cen nie są gwałtowne" - dodaje.
Jak oznajmiła, obecnie dostęp do światowej sieci kosztuje 50-100 euro za Mbps. "Bardzo podobne ceny oferujemy także w kraju. Systematycznie też negocjujemy i z 80 proc. spośród dostawców negocjujemy z sukcesem" - powiedziała Górska.
em, pap