Zgrane karty

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Janas, gdy został selekcjonerem po Zbigniewie Bońku, też postawił na sprawdzonych piłkarzy. I przegrał eliminacje Mistrzostw Europy.
Sukcesy odnoszą trenerzy, którzy nie boją się zaryzykować, szukają autorskich rozwiązań przy budowaniu drużyny. Jerzy Engel postawił na nieopierzonych Jacka Krzynówka oraz Emmanuela Olisadebe i awansował do Mistrzostw Świata w 2002 roku. Janas, dopiero gdy pozbył się z drużyny starszych piłkarzy: Tomasza Hajty, Piotra Świerczewskiego, Radosława Kałużnego, osiągnął z reprezentacją sukces.

    Beenhakker tłumaczy się, że nie ma czasu na budowanie drużyny, tylko musi z marszu wygrywać mecze. Ale Frankowski, który w tym roku nie strzelił bramki, czy Dudek grzejący ławę rezerwowych prochu nie wymyślą. Być może wystarczą, aby pokonać Finlandię. Ale raczej nie pomogą w bojach z trudniejszymi rywalami: Portugalczykami, Belgami, czy Serbami. W tej sytuacji aż dziwi, że powołania nie dostał Dawid Janczyk. Zawodnik, który pokazał niebagatelny talent, ale któremu brakuje ogrania na najwyższym poziomie. Takie doświadczenie dałby mu mecz z silną Danią.

Jednego Beenhakkerowi odmówić nie można - umie wywołać emocje. Wystarczyły pierwsze powołania.