Tekst, w którym ugrupowanie przyznaje się do niedawnego zamachu na posterunek w Atenach, opublikował w czwartek dziennik "Ta Nea".
"Teraz życie każdego gliniarza nie warte jest więcej niż kuli" - głosi tekst nacechowany brutalnością nieznaną dotąd w kronice greckiego terroryzmu.
W tekście poprzedzonym długim cytatem z niemieckiej radykalnej lewicowej organizacji terrorystycznej z lat 70. - Frakcji Czerwonej Armii (RAF) - greckie ugrupowanie przyznaje się do wtorkowego zamachu na posterunek na przedmieściach Aten.
Posterunek w dzielnicy Korydallos został ostrzelany z pistoletów kaliber 9 i maszynowego typu Skorpion, a następnie do środka wrzucono granat.
Zamach miał na celu "egzekucję" znajdujących się tam policjantów - podała Sekta Rewolucyjna. "Nie uprawiamy polityki, tylko partyzantkę" - głosi ich oświadczenie.
Policja znalazła je na płycie CD pozostawionej po środowym anonimowym telefonie do gazety "Ta Nea" na grobie Aleksisa Grigoropulosa - nastolatka zabitego w czasie policyjnej interwencji 6 grudnia w Atenach. Śmierć Grigoropulosa doprowadziła w Grecji do gwałtownych zamieszek w co najmniej 10 miastach.
Według policji postrzelenie na początku stycznia policjanta pilnującego budynku Ministerstwa Kultury w centrum Aten było dziełem lewackiego ugrupowania Walka Rewolucyjna (EA); ugrupowanie to policja podejrzewa o przeprowadzenie zamachu w Korydallos.
Walka Rewolucyjna znajduje się na unijnej liście ugrupowań terrorystycznych. Ugrupowanie pojawiło się po likwidacji w 2002 roku innej grupy lewackiej - 17 Listopada. Rewolucyjna Walka odpowiada za serię ataków w Grecji, w tym ostrzelanie pociskiem rakietowym ambasady USA w Atenach w styczniu 2007 roku.
Prowadzący dochodzenie nie wykluczają, że Sekta Rewolucyjna jest nowym wcieleniem EA.
pap, keb
Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!