Andre Agassi, jeden z najwybitniejszych tenisistów na świecie i czterokrotny zdobywca turniejów Wielkiego Szlema, przyznał się, że podczas swojej kariery tenisowej brał twarde narkotyki. O wyznaniach Agassiego można przeczytać w autobiografii tenisisty publikowanej w odcinkach w "The Times".
W swojej autobiografii Agassi przyznaje, że brał czystą metamfetaminę. Dziennik przypomina, że za jej posiadanie w Stanach Zjednoczonych grozi do 5 lat więzienia. Tenisista skłamał jednak przed Zgromadzeniem Tenisistów Profesjonalnych (ATP) mówiąc, że narkotyk wziął przez przypadek. Gdyby informacje te przeciekły bezpośrednio do mediów nie wiadomo jak potoczyłaby się jego kariera.
Kiedy Agassi dowiedział się, że oblał testy antydopingowe ogarnęło go przerażenie:
- Moje nazwisko, moja kariera, mogę wszystko stracić. Wszystko, co osiągnąłem, na co pracowałem, może już niedługo nic nie znaczyć. Kilka dni później usiadłem i napisałem list do ATP. Był pełen kłamstw. Napisałem, że mój asystent bierze narkotyki i że przez przypadek napiłem się jego napoju, który zawierał ten narkotyk. Prosiłem ATP o wyrozumiałość, pisze dalej Agassi.
- Mam straszne poczucie winy, wstydzę się tego. Obiecuję sobie, że to kłamstwo będzie zakończeniem tej sprawy.
ATP rozpatrzyło list Agassiego i zarzuty nie zostały mu postawione.
„Nigdy nie czułem takiej energii"
- Jest moment wyrzutów sumienia, po którym następuje smutek. Następnie przychodzi fala całkowitej euforii, która odpycha negatywne myśli. Nigdy nie czułem się tak żywy, tak pełen nadziei – nigdy nie czułem takiej energii, opisuje swoje przeżycia po wzięciu narkotyku.
Agassi przyznaje, że do wzięcia narkotyku popchnęła go słabnąca forma oraz wątpliwości związane z jego ówczesnym małżeństwem z Brookes Shields.
„Nienawidziłem grać w tenisa"
Tenisista przyznaje również, że po cichu nienawidził grać w tenisa i żył w strachu przed swoim gwałtownym i furiackim ojcem.
EW, The Times
Kiedy Agassi dowiedział się, że oblał testy antydopingowe ogarnęło go przerażenie:
- Moje nazwisko, moja kariera, mogę wszystko stracić. Wszystko, co osiągnąłem, na co pracowałem, może już niedługo nic nie znaczyć. Kilka dni później usiadłem i napisałem list do ATP. Był pełen kłamstw. Napisałem, że mój asystent bierze narkotyki i że przez przypadek napiłem się jego napoju, który zawierał ten narkotyk. Prosiłem ATP o wyrozumiałość, pisze dalej Agassi.
- Mam straszne poczucie winy, wstydzę się tego. Obiecuję sobie, że to kłamstwo będzie zakończeniem tej sprawy.
ATP rozpatrzyło list Agassiego i zarzuty nie zostały mu postawione.
„Nigdy nie czułem takiej energii"
- Jest moment wyrzutów sumienia, po którym następuje smutek. Następnie przychodzi fala całkowitej euforii, która odpycha negatywne myśli. Nigdy nie czułem się tak żywy, tak pełen nadziei – nigdy nie czułem takiej energii, opisuje swoje przeżycia po wzięciu narkotyku.
Agassi przyznaje, że do wzięcia narkotyku popchnęła go słabnąca forma oraz wątpliwości związane z jego ówczesnym małżeństwem z Brookes Shields.
„Nienawidziłem grać w tenisa"
Tenisista przyznaje również, że po cichu nienawidził grać w tenisa i żył w strachu przed swoim gwałtownym i furiackim ojcem.
EW, The Times