Poseł PiS: jestem katolikiem, nie zgodzę się na in vitro

Poseł PiS: jestem katolikiem, nie zgodzę się na in vitro

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeśli ciąża - to tylko metodami naturalnymi - przekonuje poseł PiS (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
- Jestem katolikiem i obowiązuje mnie nauczanie mojego Kościoła w tej sprawie, dlatego jestem przeciwnikiem jakiejkolwiek ingerencji w życie ludzkie, a metoda in vitro jest taką ingerencją - przekonywał na antenie Radia Zet poseł PiS Joachim Brudziński pytany o to, czy byłby w stanie poprzeć w Sejmie prawo regulujące kwestię leczenia niepłodności metodą zapłodnienia in vitro w Polsce.
Brudziński wyjaśniał, że wprawdzie z jednej strony dzięki zapłodnieniu in vitro "powołuje się do życia nowego człowieka", ale dodał natychmiast, że "przy okazji eliminuje czasami dziesiątki innych, już powołanych do życia istnień ludzkich".

Prace prowadzone przez PO nad ustawą regulującą kwestie in vitro Brudziński określił mianem "rozpaczliwej próby przykrycia kolejnych wpadek ministra Arłukowicza". W tym kontekście poseł PiS wymienił m.in. problemy z nowelizacją przepisów dotyczących refundacji leków, zamknięcie z powodu zadłużenia szpitala wojewódzkiego w Tychach i braki w zaopatrzeniu w lekarstwa na raka. Tymczasem - zdaniem posła PiS - "nie należy z metody in vitro czynić medialnej osłony dla obecnych problemów ministra zdrowia i systemu opieki zdrowotnej".

Radio Zet, arb