Miller przypomina Kwaśniewskiemu Charków

Miller przypomina Kwaśniewskiemu Charków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- To nieeleganckie i nieładne, nikt nie jest doskonały - stwierdził Ryszard Kalisz z SLD, komentując słowa Leszka Millera, który wypomniał Aleksandrowi Kwaśniewskiemu incydent w Charkowie. W ocenie Józefa Oleksego między Leszkiem Millerem a Aleksandrem Kwaśniewskim powiększa się przepaść.
Szef SLD na spotkaniu w warszawskiej klubokawiarnii, gdzie odbywała się promocja książki, której jest współautorem, mówił między innymi o incydencie w Charkowie z udziałem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Szef SLD stwierdził, że zdjęcia z Charkowa, jakie pokazano w mediach były najmniej drastyczne.

Słowa Millera zbiegły się z deklaracją byłego prezydenta, że zamierza zaangażować się we współtworzenie wspólnej listy wyborczej centrolewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Kwaśniewski nie wykluczył, że sam będzie ubiegał się o mandat europarlamentarzysty. Aleksander Kwaśniewski oświadczył, że Ryszard Kalisz ma być łącznikiem między tworzącą się centrolewicą a środowiskami kobiecymi.

- Bardzo mnie martwi, że pomiędzy Aleksandrem Kwaśniewskim, a Leszkiem Millerem narasta coraz głębszy rów, który trudno jest potem zasypywać - powiedział Oleksy. 

We wrześniu 1999 r., podczas wizyty na cmentarzu w Piatichatkach pod Charkowem, gdzie spoczywają polscy oficerowie zamordowani przez NKWD w 1940 roku, prezydent Kwaśniewski chwiał się i wspierał na stojących obok niego osobach. "Gazeta Polska" opublikowała wypowiedź obecnej na miejscu Katarzyny Piskorskiej z Federacji Rodzin Katyńskich, którzy stwierdziła, że prezydent był pijany. Kwaśniewski później sam przyznał, że gospodarze wizyty częstowali polską delegację alkoholem.

ja, TVN24